Wpis z mikrobloga

stoje na przystanku, grzecznie czekam na autobus, a jednocześnie przeglądam mirko. Podjeżdża autobus no wsiadają wszyscy i chce wejść a tu jakaś moherowy beret lvl 90 stanął w wejściu.
- Przepraszam. Przepraszam.
#!$%@? daje babcia dalej wpatrzona w te swoje pokupki. no to wchodzę drugim wejściem i staram się zapomnieć o sytuacji. Chce wysiąść ale na 1 wejściu pan bez nóg na wózku to myślę sobie nie będę go #!$%@?ł i idę tam gdzie stoi ta pani.
- Może pani się przesunąć? Bardzo się śpieszę.
Zero reakcji. No to #!$%@? wysiądę na następnym. 400 metrów jeszcze nikomu nie zaszkodziło. No to dojechaliśmy na następny przystanek. Pani znowu mnie nie wypuszcza. Mówię do kierowcy, że ta pani się nie chce przesunąć. On spogląda a pani nie ma! To pojechaliśmy dalej tylko, że.. następny przystanek był ostatni, a była to ostatnia pętla tego dnia. Musiałem #!$%@?ć w deszczu piechotą 2 km. #truestory #problemypierwszegoswiata
  • 5