Wpis z mikrobloga

#nauka #wykopnieobrazapapieza #akcelerator #technologia

Dama z audytorium była nieustępliwa. „Czy kiedykolwiek widział pan jakiś atom?” – nalegała. Pytanie to, choć irytujące, jest w pełni zrozumiałe dla kogoś, kto zżył się z obiektywną realnością atomów. Bez trudu potrafię sobie wyobrazić ich wewnętrzną strukturę. Mogę przywołać obraz rozmytej chmury „obecności” elektronu, otaczającej maleńką kropeczkę jądra, które przyciąga do siebie ów mglisty obłok elektronowy. Te myślowe obrazy nie wyglądają jednakowo u różnych uczonych, ponieważ konstruują je na własny użytek na podstawie równań matematycznych. Takie matematyczne recepty nie są szczególnie pomocne, jeśli chodzi o zaspokojenie naszej zwykłej, ludzkiej potrzeby stworzenia sobie poglądowego wyobrażenia. Ale mimo to możemy „zobaczyć” atomy, protony, a nawet kwarki.
Próby odpowiedzi na podobne pytania zawsze zaczynam od określenia znaczenia słowa „widzieć”. Czy „widzisz” tę stronę, jeśli nosisz okulary? A gdy patrzysz na mikrofilm? Albo na kserokopię (okradając mnie przy tym z honorarium)? Gdy patrzysz na tekst na ekranie komputera? I wreszcie zdesperowany pytam: „Czy widziała Pani kiedykolwiek papieża?”
Odpowiedź zazwyczaj brzmi: „Oczywiście, widziałam go w telewizji”. Czyżby? Wszystko, co ta Pani widziała, to wiązkę elektronów padających na pomalowaną fosforem wewnętrzną powierzchnię ekranu. Dowody na istnienie atomu czy kwarka, jakimi dysponuję, są co najmniej równie dobre. Jakie dowody? Ślady cząstek w komorze pęcherzykowej. W akceleratorze znajdującym się w Fermilabie „odłamki” ze zderzeń protonów z antyprotonami są elektronicznie przechwytywane przez trzypiętrowy detektor wart 60 milionów dolarów. Tu „dowody” i „obraz” zbierane są przez dziesiątki tysięcy czujników wytwarzających impuls elektryczny, gdy przelatuje obok nich cząstka. Wszystkie te impulsy przekazywane są setkami tysięcy przewodów do elektronicznych urządzeń przetwarzających dane. Wreszcie na zwojach taśmy magnetycznej powstaje zapis zakodowany w postaci zer i jedynek. Na taśmach tych zarejestrowane są gwałtowne zderzenia protonów z antyprotonami, w których wyniku może powstać aż do siedemdziesięciu cząstek odlatujących w różne rejony detektora.

Leon Lederman,
Dick Teresi
BOSKA CZĄSTKA