Wpis z mikrobloga

Cool story z dziś: nie mam neta, więc wchodzę z komórki na mój ulubiony Wypok.pl żeby poczytać swoją codzienną porcję znalezisk o Islamie, a tam #luxikgate. I wszystko spoko, tylko że ostatnio sam zrobiłem podobnie :S znaczy mnie jeszcze nigdzie nie przyjęli, ale odezwali się do mnie i tak mnie to ucieszyło, że się pochwaliłem. No to dobra, na wszelki wypadek to usunę. Tylko że wszedłem z telefonu, wersja /i/ Wypoku, powodzenia w usuwaniu tam wpisów z mikrobloga. Przejrzałem otwarte karty w przeglądarce: ok, znalazłem akurat jedną, w której był otwarty mój profil. Znalazlem wpisy które trzeba, miałem ich adresy do usunięcia. Tylko że Maciej dodał zabezpieczenia, żeby ludzie nie mogli sobie wysyłać linków np. do usuwania czyichś wpisów czy wylogowywania. Objawiają się one tak: //fEr[0]= i taki fragment jest zawarty w linku. Teraz pytanie: skąd ja mam to wziąć? Na szczęście pomyslałem o tym, że wylogowanie też ma ten fragment. Tylko że powodzenia w kopiowaniu adresu odnośnika w Operze Mini #powodzenia Jakbym kliknął na ten link i od razu zatrzymał ładowanie to kupa, bo żądanie już by poszło i by mnie wylogowało i po zalogowaniu ten kod pewno byłby inny. No to dawaj komórkę w profil offline i otwieram ten link. Skopiowałem potrzebną część. Wklepałem ręcznie link do usuwania wpisu, dokleiłem kod - działa. Wygrałem :D #tylewygrac #nakrawedzi