Wpis z mikrobloga

@kris27: Generalnie studenta na zaocznych traktują tylko jak dojną krowę, dziekanaty jak za dawnych lat, wykładowcy to święte krowy (wielu nie wie czym jest przekazywanie wiedzy). Mówię to z doświadczenia własnego oraz znajomych. Byłem też na uczelni prywatnej - wykładowcy byli szeroko kontrolowani (np. za spóźnienie jest byli wzywani do dziekana), w dziekanacie dowiesz się wszystkiego i Panie chętnie pomagają (jesteś Klientem, nie petentem).