Wpis z mikrobloga

źle działają na oczy na dłuższą metę.


@1984: mit, biorąc pod uwagę że większość ludzi spędza czas przed komputerem, tv i tabletem i telefonem wiele godzin, praktycznie wszyscy mieliby popsute oczy. Nawet Kindle wprowadziło podświetlenie w czytnikach - to już nie psuje wzroku?
@Croudflup: Jeżeli tylko mogę kupić książkę w wersji elektronicznej, to właśnie tak robię. Dla mnie każda kolejna książka papierowa to dodatkowy grat, który zbiera kurz.

Nie wiem czy bardziej mi się nie chce odkurzać czy sprzedawać przeczytane książki. Czytnik mi znacznie upraszcza życie ;)
@fifny_szczun: o to to to. A czytnik spowodował u mnie paradoksalnie ogromne poszanowanie książki papierowej i po prostu chce mieć jedną serię, piękne wydanie i prezencja w papierze a wszystko inne w czytniku :)
@fifny_szczun: Dla mnie najwieksza zaleta kindla jest jego mobilnosc, co przeklada sie na liczbe przeczytanych ksiazek. Dawniej zabranie ze soba papierowej wersji wiazalo sie z np. koniecznoscia zabrania rowniez torby wiec czytalem rzadko. Teraz caly czas mam czytnik ze soba wiec czytam nawet jak czekam na znajomego przez 10-15 minut. Skutkuje to tym, ze teraz w ciagu roku czytam ok 50 ksiazek, a wcale nie czuje ze musze poswiecac na to
działające na całkiem innej zasadzie.


@rudy2007: w jednym i drugim są ledy i w obu przypadkach masz materiał rozpraszający światło. Jaka to cudowna zasada wyróżnia kindle od monitora?
@haussbrandt: Chyba nie wiesz jak wygląda monitor w środku. Masz świetlówkę lub ledy na krawędziach, a cały środek wypełniony jest matą rozpraszającą światło. Tak samo jest w Kindle paperwhite.