Wpis z mikrobloga

dying is fun, after all....


@envusia: czyli jak już załapałaś koncepcję to dalej tylko będzie już zabawa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
specyficzna gra to jest, wpadasz do świata i mówią ci jakieś przypadkowe postacie, że masz jakieś przeznaczenie, ale ty nic o tym nie wiesz, tylko na swój własny rozum próbujesz to rozkminić. Podoba mi się to całkiem inne podejście do tematu. Dodatkowo nawet jak przejdziesz grę
  • Odpowiedz
@jamal013: Ciężko się nie zgodzić. Dla mnie już pierwszy boss był wyzwaniem, ale po trzeciej śmierci zrozumiałam mechanikę. Tak jak @xoracy: wspomina, problematyczne było przejście na pada i wyrobienie sobie pewnych nawyków.
  • Odpowiedz
@jamal013: u mnie zawsze brat siedział na konsoli, co prawda zostawił mi 3, ale tylko się kurzy. Dla mnie denerwujące było lockowanie celów i obrót kamery wokół własnej osi. Może kiedyś do tego tytułu wrócę, ale na chwilę obecną mam FFIX do przejścia.
  • Odpowiedz
@envusia: oooo jedyny fajnal, w którego nie grałem (no dobra jeszcze jest XI) i ostatnio właśnie zacząłem pykać na androidzie bo można, na razie mnie nie porywa jak inne części, ale całkiem spoko się pyka :P
  • Odpowiedz
@envusia: grałem we wszystkie "trzynastki" i najlepsza właśnie pod względem tej całej magii była ta pierwsza, ale już gameplayowo najbardziej mnie wciągnęła 3 część, 2 to był taki przyjemny średniak. twórcy chyba sami nie wiedzieli co chcieli zrobić
  • Odpowiedz