Wpis z mikrobloga

Przez wiele lat nie przykładałem żadnej wagi do fryzury. Do bluzy z kapturem musi być na krótko i basta. Funkcjonalność, ergonomia i chu! Z czasem jednak ulubiony galowy dres staje się dresem do kotłowni, a status kawalera wymaga, żeby nie wyglądać jak statysta z teledysku Rycha Peji. Zapuszczone pióra zacząłem więc strzyc po wioskowych salonach piękności. Klaudie, Betiny i Kariny robiły swoją robotę, a ja nie narzekałem. Pewnego razu jednak kolega polecił mi pewien osiedlowy salon w Opolu. "Ale pytaj o Mateusza" - zaznaczył. Poszedłem. Pan Mateusz z wyglądu był taki jak się możecie spodziewać. Znacie ten typ stylisty/fryzjera z programów o różnych metamorfozach... cóż, Pan Mateusz (lvl ~35 na moje oko) dobrze by się odnalazł w konwencji. Po szybkiej lustracji mojego czerepu stwierdził, że mam "efekt płaskiej głowy". WTF? Karinka zawsze pytała czy z boku na trójkę czy czwórkę i leciała z koksem, a ten mi tu z jakimiś płaskogłowiem wyskakuje! Pfff! Potem stwierdził, że myję głowę szamponem tylko raz, bo czuje to po sposobie w jaki włosy się unoszą na grzebieniu. WTF?! "You're god damn right" jak mawiał Walter White. Wziął się do roboty. To jaką ten człowiek miał wprawę, jakich technik używał to ludzkie pojęcie przechodzi. Tu podkręcił, tu czymś psiknął, tam szczotą grzebnął. Normalnie Edward Nożycoręki i Zohan w jednym. Kontakt z klientem 10/10. W rozmowie z nim nie można było się nudzić, przez co czas zleciał błyskawicznie. Naprawdę, na własnej skórze (dosłownie) przekonałem się jaka jest różnica między rzemieślnikiem a artystą. Wszystko to przy tak, wydawałoby się, prozaicznej usłudze jaką jest strzyżenie. Przyszedłem jako łysiejący chlor spod sklepu, a wyszedłem stamtąd jako pieprzony model Calvina Kleina! Patrząc w lustro miałem ochotę wycelować w jego taflę pistoleciki ułożone z palców i puścić do siebie narcystyczne oczko. Jednak przed rozesłaniem moich zdjęć do Men's Health i Logo czekało mnie jeszcze zadanie: miałem pieczołowicie zapuszczać kudły, żeby następnym razem Mateusz rozprawił się z efektem płaskiej głowy raz na zawsze. Dni mijały, aż w ubiegły piątek poszedłem do salonu. "Mateusza nie ma" rzuca mi dziewczę robiące trwałą jakiejś Halinie. "I JUŻ NIE BĘDZIE!" Zakręciło mi się w głowie na te słowa, tak że ogrodowe krzesło stojące przy wejściu musiało mnie ratować przed upadkiem. Niestety okazało się, że Mateusz ma problemy ze zdrowiem i musi na jakiś czas zawiesić nożyczki na kołku. Fryzjerski świat stracił (mam nadzieję, że chwilowo) jednego ze swoich najznamienitszych synów. Jak można było się domyślać, dziewczę, któremu pozwoliłem zająć się jego dziedzictwem, potraktowała je jak bojownicy ISIS traktowali artefakty w Mosulu. Zostałem wizualnie okaleczony, a moje cebulki włosów zostały zbrukane. Ten wpis powstał z goryczy jaka mnie toczy co dnia, widząc moją fryzurę w lustrze. Mateuszu wracaj do zdrowia, świat Cię potrzebuje! Ja Cię potrzebuję! A Wy drogie Mirki i Mirabelki, jak go kiedyś spotkacie w jakimś salonie, dajcie namiar, a krata Namysłowa / dobre wino Was nie omino! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#oswiadczenie #truestory #modameska #fryzura #gorzkiezale #opole
  • 15
@R_P_R: Eh skąd ja to znam :) Był w Krakowie koleś o którym to samo można napisać. U niego nie mówiło się jak ma obciąć - sam wiedział co zrobić żeby danej osobie pasowało i była zadowolona. Koleżanka poleciła, potem ja też kilku osobom, a potem niestety okazało się że zniknął gdy chciałem wybrać się drugi raz. (). #coolstory jedna koleżanka poszła z długimi włosami, a ten
@nietopies: To nie pasta, to jest samo życie Panie! Idź do faceta na strzyżenie. Z Karynami w tym zawodzie jest różnie albo trafisz dobrze albo nie. A jak facet poświęcił się dla tej roboty (liczył się, że część ludzi będzie drwiła, że "pedał hehe") to musi albo mieć talent albo pasję. No i faceci mają chyba trochę lepszą wyobraźnię przestrzenną (Mówcie że to mizoginia, seksizm i szowinizm ale natury nie oszukasz)
@R_P_R: Osobiście też zostałem wiernym klientem jednego fryzjera, mimo że w tym salonie przyjmują też inne osoby to i tak zawsze czekam do niego. Jeżeli chodzi o porównanie kobiet i mężczyzn to raczej nie ma zbyt wielkiego sensu, bardziej jest to kwestia osobistego podejścia danej osoby. Czy jest to ich pasja, czy po prostu jedynie praca. W przypadku pierwszej grupy wiadome jest, że będą dawać z siebie wszystko, chętnie porozmawiają, dadzą
@MrFruu: BYŁ na ZWMie w Skaucie. 20 zł! 20 zł! Nie ma co, gość się tam marnował. Za takie strzyżenie byłbym w stanie przejechać 200 km i dać garniec złota. Serio
@R_P_R: 20 zł w Opolu? ;o To u mnie na prowincji 15zł muszę rzucić a obcina mnie wspomniana przez Ciebie Bożena albo Karyna, która się pyta którą końcówką ciąć XD
@R_P_R: jeśli chcesz na prawdę dobrego fryzjera to idź na koszyka do salonu fryzjerskiego do panów w takim pawilonie koło baru Iskierka, przeczekasz dwie godziny w kolejce ale co gość robi to cud, sam mieszkam już od dawna w Warszawie a do fryzjera jeżdżę tam, polecam z ręką na sercu
@BajerOp: A słyszałem, słyszałem! Wielu ludzi polecało. Taki klasyczny barbershop gdzie golą brody brzytwami etc. Wybieram się tam od jakiegoś czasu tylko właśnie te kolejki... Z drugiej strony to jednak o czymś świadczy.