Wpis z mikrobloga

taka sytuacja Mircy - wiem wiem, czysto hipotetyczna przecież #tfwnogf , ale podobno są tu też ludzie w #zwiazki
i wyobraźcie sobie że macie/posiadacie/jesteście właścicielem ŻONY ( ͡° ͜ʖ ͡°)
pytanie brzmi - czy macie coś takiego jak "wspólne konto"?
a jeżeli tak, to z czego to wynika? z waszych własnych przekonań? naciski małżonki/małżonka? czy może rodzice mieli?
#ankieta #pytanie

Czy będąc w związku małżeńskim posiadacie/będziecie posiadali wspólny rachunek bankowy?

  • tak. przecież wszystko od teraz jest wspólne (jestem niebieskimpaskiem) 21.7% (560)
  • tak. przecież wszystko od teraz jest wspólne (jestem rozowympaskiem) 3.5% (91)
  • a w życiu. Nie mówię że nie dam na czynsz, ale to mój zarobiony hajs (jestem niebieskimpaskiem) 36.8% (950)
  • a w życiu. Nie mówię że nie dam na czynsz, ale to mój zarobiony hajs (jestem rozowympaskiem) 3.8% (99)
  • głupia ankieta, pozdrawiam #<a href="#tfwng">tfwng</a> /#tfwnb 34.1% (879)

Oddanych głosów: 2579

  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@uzytkownik_portalu_wykop: Moi rodzice mieli wspólne konto, moi teściowie mieli wspólne konto, ja z żoną mamy wspólne konto, myślę że moje dzieci będą miały wspólne konto. Brzmi jak bankowa tradycja, ale bardziej chodzi tu o przekonanie, że decydując się na wspólne życie z jakąś osobą dzieli się z nią wszystko - łóżko, dom, czas, pieniądze...
  • Odpowiedz
@zly_dzien: przyznam się że wcześniej nie myślałem że pogląd na wspólne konto może tak poróżnić młodych małżonków. w mojej rodzinie, generalnie całej - od wujków po ciotki każdy ma osobny rachunek. moja mama zawsze powtarzała, że nie wyobraża sobie nie mieć "swego" konta, mimo że to tato zarabiał więcej. zastanawia mnie z czego to wynika. chyba z chęci poczucia pewnej "niezależności"
  • Odpowiedz
@uzytkownik_portalu_wykop: jestem świeżo po ślubie - 16.04.2016 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Już przed ślubem załatwiliśmy rozdzielność majątkową.
Wczoraj nawet rozmawialiśmy na ten temat, że jakbyśmy mieli wspólne konto.. i że ja teraz wymyślam sobie zakup, szafy s1 na broń + broń i takie tam.. wydatek załóżmy 5k zł. Wykładam na to kasę którą zarobiłem, odłożyłem, etc.
I rzucony punkt widzenia mojej żony: że gdybyśmy mieli wspólne
  • Odpowiedz
@uzytkownik_portalu_wykop: mało opcji w ankiecie - ja z dziewczyną mam wspólne konto, ale na wspólne wydatki na które się składamy jedzenie, itd., cała reszta zostaje na naszych prywatnych kontach, co ja zarobiłem to moje i ja o tym decyduje, a nie wspólne
  • Odpowiedz
@uzytkownik_portalu_wykop: My jeszcze zanim byliśmy małżeństwem mieliśmy już wspólne konto ;) Praktycznie od początku od kiedy mieszkamy razem. Dla mnie to było naturalne, ale z drugiej strony od początku praktycznie zarabialiśmy też wspólnie. Swoją drogą znam też takie pary, co są razem od lat, a w restauracjach biorą osobne rachunki i składają się po połowie na benzynę jak gdzieś razem jadą... lol
A w tej chwili to technicznie rzecz biorąc
  • Odpowiedz
@uzytkownik_portalu_wykop: U mnie było po ślubie tak, że założyliśmy wspólny rachunek. Póki zarabiała, to potrafiliśmy oszczędzić na wakacje, na motocykl lub na jakieś większe przyjemności. Pojawiły się dzieci, przestała pracować i nagle się okazało, że cała pensja #!$%@?. Powiecie, że to przez dziecko. Może tak. Dostałem podwyżkę 1000 zł, znów kasa #!$%@? i do pierwszego ledwo starczy. Dostałem kolejną podwyżkę o kolejne 1000 zł i znów cała kasa #!$%@? i
  • Odpowiedz
@uzytkownik_portalu_wykop: Z moim #rozowypasek mamy osobne konta. Co prawda w tym samym banku i jak trzeba to przelew trwa mniej niż 1 minutę. Ale dzięki temu łatwiej mi ogarnąć miesięczne wydatki i nie doprowadzić do sytuacji że zabraknie na coś pieniędzy (jako ze zarabiam więcej, układ jest taki że opłacam rachunki oraz raty i dorzucam się częściowo do jedzenia pod koniec miesiąca). Do zalet osobnych rachunków mogę dodać
  • Odpowiedz