[Fox_Murder]

W teorii, jeśli weźmiemy próbkę do badania ojcostwa, i wsadzimy do obu fiolek dawkę dna od TEGO SAMEGO człowieka, to wykazuje ojcostwo, inne pokrewieństwo, czy może lab ma technikę stwierdzenia że to ta sama osoba?
Bo co jeżeli karyna w sądzie zacznie machać papierkiem z laboratorium że ma dokument potwierdzający niby 99% jednakowe DNA, a sama oba patyczki gówniakowi pobrała do badania?
#biologia

[bobik08]

@Fox_Murder: jakby była 99% zgodność DNA to gówniak i ojciec byli by bliźniakami jednojajowymi( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Fox_Murder]

@bobik08: no też mi się tak wydaje właśnie. I że nie ja pierwszy wpadłem na głupi pomysł majstrowania z próbkami.

[amator_kwasnych_zelek]

@Fox_Murder: Sąd bierze pod uwagę tylko badania, które sam zleci, nie ma więc takiego ryzyka jakie opisujesz.

[G.....e]

@Fox_Murder:
Próbki są pobierane w warunkach kontrolowanych, a nie dostarczane.( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Fox_Murder]

@Gavroche: to wiem. Bardziej mnie ciekawiło z tymi jednakowymi próbkami.

[G.....e]

@Fox_Murder:
No muszą mieć możliwość identyfikacji danej osoby, a jak działa kryminalistyka?( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tylko po co mieszasz do tego test na ojcostwo?

[Fox_Murder]

@Gavroche: to chyba najpopularniejszy powód sprawdzenia pary próbek DNA.

[G.....e]

@Fox_Murder:
Pary tak, ale Ty chcesz sprawdzać tę samą.
WTF?

[Fox_Murder]

@Gavroche: tą samą, w dwóch probówkach.

[Fox_Murder]

@Gavroche: nie toleruję #!$%@?. Wiesz doskonale o co chodzi a drążysz jakby to było nie wiadomo co.