Wpis z mikrobloga

  • 380
Ambasada Polski w Tokio... Zawsze mnie coś trafia jak tam muszę iść.. Przyjmują petentów od 10 do 12. Dodzwonić się to jak wygrać w totka, czasem 2-3 dni schodzi. Gdy już się umówisz i tak jak kazali być punktualnie na 10 bo strasznie zarobieni, brama otworzyła się o 10:01. Wcześniej jedna Filipinka i Japończyk oraz ja siedzieliśmy na ulicy jak bezdomni bo przyszliśmy jak normalni ludzie 15 min wcześniej. Nie pozwolili nam ani wejść do środka do poczekalni czy nawet mogliby jakieś ławeczki na zewnątrz w ogrodzie zrobić. W środku pancerna szyba, przez którą nic nie słychać. Nie ma mikrofonu czy głośnika a jak drukarka igłowa drukuje w tle to zapomnij aby cokolwiek zrozumieć. Trzeba stać i patrzeć się na siebie w niezręcznym hałasie. Każda usługa kosztuje zaskakująco drogo. Ja rozumiem, że Polaków jest stosunkowo niewielu w Japonii i to nie ambasada USA czy Indii gdzie codziennie tysiące osób czeka.. Ale #!$%@?!!! Tylko 2 godziny rano przyjmują?? Zawsze muszę się zwalniać albo brać urlop, raz by złożyć kwity a raz by odebrać, a wysłać pocztą nie chcą bo przecież mam tylko 2.5h pociągiem w jedną stronę do nich..
Czy nie mogli by zrobić np raz w tygodniu dnia gdzie czynne po południu albo np jedna w miesiącu pracująca sobotę? Albo lepiej każda sobotę a poniedziałki wolne?


#gorzkiezale #japonia #emigracja
ama-japan - Ambasada Polski w Tokio... Zawsze mnie coś trafia jak tam muszę iść.. Prz...

źródło: comment_gKji6kTHXOSN2eWZ3rJqHoAlM8fjNNpD.jpg

Pobierz
  • 50
  • Odpowiedz
@ama-japan: willa z zewnątrz ładnie wygląda, w okolicy jest dużo innych budynków innych krajów, a nie każdy przyjmowany jest, jako petent. Dużo przychodzi do ambasady Niemców, Rosjan i Ukraińców z pytaniami, jak to działa, jak coś załatwić itp.
Co zaś się tyczy ambasady w centrum to część mieszkańców, a zwłaszcza turystów nie wie, co było i kto jest właścicielem tego budynku. Na tle okolicznych budynków (chociażby budynku Aeroflotu) wygląda on, jak
  • Odpowiedz
no ale czy ambasada nie jest przede wszystkim dla obywateli?


@ama-japan: Zgadzam sie z toba, ze powinna byc, ale fakty sa takie, ze sprawy zwiazane z obsluga obywateli to niewielka czesc obowiazkow ludzi tam zatrudnionych, a wiekszosc czasu zjadaja im inne obowiazki.
Druga sprawa, ze ludzi tam zatrudnionych, ktorzy moga wykonywac jakakolwiek prace jest stosunkowo niewiele, bo budzet jest mocno ograniczony. Mase kasy zjada wynagrodzenie ambasadora i jego zony, przez co
  • Odpowiedz
@ama-japan: A jeszcze tam trafić i nie zgubić się między budynkami. :( Ja ostatnio szłam od Meguro, bo myślałam że trafię łatwiej niż od Ebisu, ale guzik. Megalokalizacja jak na ambasadę.

EDIT: No ale fak faktem, że tam po prostu pracuje bardzo mało ludzi, ledwo się ze wszystkim wyrabiają. To już nie wina samych pracowników ambasady, tylko kogoś z góry, kto żałuje kasy na kadry.
  • Odpowiedz
@ama-japan: niestety jest to standard nie tylko w tokio ale takze w chinach. W jednym z konsulatow mialem okazje odbywac praktyki i to wyglada tak ze pensje sa zbyt niskie by zatrudniac kogos na pelny etat. Ambasada poza obsluga polakow ma tez inne obowiazki ale niestety nie ma wystarczajecej liczby osob przez co wyglada to jak wyglada.
  • Odpowiedz
tutaj Ambasada Polski w Tbilisi. To ma być placówka państwa polskiego. Tak jak by mi ktoś w twarz nacharał.


@tytanos: do czasu jak będą w Polsce chodzić głodne dzieci, są chyba ważniejsze wydatki.
Ale widzę jesteś typowym prawako-lewakiem: lewactwo, bo chcesz wydawać cudze pieniądze, prawactwo, bo mógłbyś żreć gruz, byle tylko urzędasy miały piękne pałace - na zasadzie "zastaw się, a postaw się".
Jak tak lubisz marnować cudze pieniądze, to może
  • Odpowiedz
@ama-japan: ambasada w Bernie, to też jest jakaś porażka. Chamstwo i prostactwo, to za mało, by opisać pracujących tam ludzi... Naprawdę można tam się jak w Polsce poczuć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Szkoda strzępić ryja, naprawdę :<
  • Odpowiedz
@ama-japan: Miałem identyczne spostrzeżenia po wizycie w konsulacie w Toronto. Sam konsulat to bardzo ładna willa położona nad samym jeziorem. Niestety petenci muszą wchodzić bocznym odgrodzonym wejściem (pewnie żeby nie musieli się przeciskać przez fury zaparkowane przy wejściu głównym), do piwnicy, gdzie są przyjmowani przez pancerną szybę. Konsulat jest otwarty przez 4h dziennie, a ludzi zawsze jest full (polonia w Toronto jest ogromna). Dodzwonić się jest rzeczą prawie niemożliwą
  • Odpowiedz
@ama-japan: A co dokładnie musisz załatwiać? Ja zamierzam stąd wybyć i po uzyskaniu brytyjskiego obywatelstwa zrzec się polskiego. Nie będę musiała płacić podatków w kraju w którym nie mieszkam ani nic :)
  • Odpowiedz