Wpis z mikrobloga

Mirki, co sądzicie o takiej sytuacji? Umówiłem się z gościem na oględziny auta którego zakupem jestem zainteresowany. Wszystko spoko tylko że usłyszałem od sprzedającego że jazda próbna tylko po podpisaniu umowy. Tłumaczy to tym że w razie wypadku nie ma zamiaru ponosić konsekwencji. Po zakończeniu jazdy, jeśli się nie zdecyduję umowa do kosza. Zgadzać się? Węszyć podstęp? Czy to powszechna praktyka, tylko ja się z nią wcześniej nie spotkałem?
#motoryzacja #kupujzwykopem #autolb Trochę #prawo
  • 30
@Atencyjny_Gerbil: ryra mnie co sobie myslisz, ale jak juz ciagniemy ta dyskusje to chetnie bym sie dowiedzial skad wiesz,ze wyjda wady? Bo jak masz taka wiedze to sie chlopie na wypoku marnujesz srogo.

Wziales pod uwage, ze auto moze byc "oczkiem w glowie" i sprzedajacy moze niechce dawac ucierac kazdemu sebie, ktory sie nawinie i ktory zadeklaruje chec kupna?
@AlvarroLB: Jeśli w umowie nie będzie zmianki o uszkodzeniach napedu i zawieszenia to bym spokojnie podpisywał. Chyba masz prawo jazdy i wiesz gdzie jest hamulec w razie czego. A jesli gościu chce taką umowę to weź ze sobą wideorejestrator. I bedziesz mial dowod, że nie masz sobie nic do zarzucenia w razie wu.
@bigger: No cóż z tymi debilami wśród kupujących masz rację bo tylko debil potrafi jechac w ciemno przez pół Polski żeby zobaczyć 10 letnią perełkę z przebiegiem 170 000 z silnikiem diesla.
Co do tej wymuskanej perełki to chyba jak widzisz debila to go za kółko nie wpuszczasz, bo po co?
@L_u_k_as: O to, to, to... Dokladnie jak piszesz.

Ja perelkaim nie handluje. Auta sa zwykle tanie. A na pewno tansze jak srednia. Maja wady, ktore sa rzetelnie opisane w ogloszeniu. I robie to nie tylko z szacunku do kupujacego, ale z szacunku do swojego czasu. Ale czy to cos zmienia?

Niewiele. Gosc ostatnio byl z miejsconowsic oddalonej o 400 km i prawie mnie zaszczekal na miejscu,ze do zrobienia jet prog i
@bigger: Zrób jakiś tag na te przygody, chętnie poczytam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja przy kupnie auta mam zasadę, ze dalej niż 100 km się nie wypuszczam w poszukiwaniach bo zwykle to nie ma sensu.
@L_u_k_as: Sporo by mozna tego opisac, bo nudy nie ma. A kupuje/sprzedaje zwykle min. jedno auto w tygodniu.
Twoja zasada jest ok jak szukasz auta popularnego. Ja natomiast sklaniam sie bardziej ku "wynalazkom" i jestem w stanie jechac po niego na drugi koniec Polski. Nawet poslac zaliczke. Polska nie jest az tak duza. Autem z jednego konca na drugi jest kilka godzin.
Weryfikoac da sie sporo zdalnie. A i nowoczesna technika