Wpis z mikrobloga

Nowy dzień - nowy podatek. dx
Rząd chce pieniędzy za wodę. Zdrożeją prąd i zakupy. Zapłacimy nawet za deszczówkę i śnieg
Prawie 4 mld zł mają dać dodatkowe opłaty za wodę - wynika z wyliczeń Ministerstwa Środowiska. Skończyć ma się era korzystania z wody za darmo. Zapłacić za nią mają m.in. elektrownie i rolnicy. A to oznacza, że w konsekwencji wzrosną ceny. Wprowadzona zostanie też opłata za... deszczówkę i topniejący śnieg. Rząd przyznaje, że każdy Polak zapłaci przez to ok. 30 zł rocznie.

Wszystko to efekt nowej ustawy Prawo wodne. Rząd planuje w nim powołanie specjalnej spółki - Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie". Jak wynika z projektu ustawy, ma ona dysponować budżetem na poziomie 4,7 mld zł rocznie. Byłaby więc znacznie większa niż Agencja Nieruchomości Rolnych czy Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

(...) Skąd pieniądze na utrzymanie PGW "Wody Polskie"? Przede wszystkim zmienić mają się stawki za korzystanie z wody - oznaczać ma to głównie podwyżki. Więcej płacić mają jednak nie Kowalski czy Nowak. Rząd chce pieniędzy od firm. Na przykład za czerpanie 1 metra sześciennych wód podziemnych trzeba będzie zapłacić 2 zł i 5 groszy. Wody powierzchniowe mają być o złotówkę tańsze.

(...) Związek Powiatów Polskich prognozuje, że odbije się to negatywnie na cenach za ciepło systemowe oraz prąd. W ocenie skutków regulacji czytamy, że koszt zakupu wody potrzebnej do wytworzenia MWh będzie na poziomie 0,7 proc.

Za wodę płacić mają też rolnicy - obecnie byli zwolnieni z tego obowiązku. W ich przypadku ceny za metr sześcienne będą jednak o ok. 25 proc. niższe niż w przypadku przemysłu. Nową opłatę płacić mają m.in. gospodarstwa rybackie.


W projekcie rząd przyznaje się, że nowe opłaty i zasady rozliczania się z wody oznaczać będą problemy dla firm.

"Zniesienie obecnie istniejących zwolnień z tytułu opłat za pobór wód będzie oznaczało zwiększenie ilości procedur i obowiązków po stronie przedsiębiorców, którzy będą ponosili nowe koszty z tytułu wykonywanej przez siebie działalności" - zapisano.

W sumie Ministerstwo Środowiska szacuje, że z nowych opłat uda się pozyskać ok. 3,74 mld zł rocznie.

"Potencjalne obciążenie obywateli/gospodarstw domowych nie powinno przekroczyć 29,5 zł rocznie na mieszkańca" - czytamy w projekcie ustawy.


(...) Poza tym rząd chce też, by nowa spółka pobierała pieniądze za deszczówkę czy śnieg, który stopnieje na dachach. "Jednocześnie zakłada się, że opłatą zostanie objęty także odpływ wód opadowych i roztopowych" - czytamy. Nie zapisano ile mają wynosić opłaty za deszczówkę, ale stwierdzono, że są prowadzone kalkulacje. Jak dodano głównie zapłacą za to mieszkańcy miast. "Zgodnie postulowaną regulacją, bezpośrednią opłatą zostaną objęte co do zasady tereny zurbanizowane (ok. 5,23 proc. powierzchni kraju - dane GUS za 2014 r.) czyli ok. 16,35 tys. kilometrów kwadratowych".

(...) Co z pieniędzmi będzie robić nowoutworzona PGW "Wody Polskie"? Odpowiadać ma m.in. za budowę wałów przeciwpowodziowych, regulację rzek czy budowę dróg wodnych.


http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rzad-chce-pieniedzy-za-wode-zdrozeja-prad-i,136,0,2064008.html

#neuropa #4konserwy #podatki #polska #finanse
  • 19
Jeszcze kilkanaście lat temu, jakby ktoś napisał o podatku za deszczówkę i topniejący śnieg to wszyscy uznaliby to za żart.


@Stanley_K: Ten cholerny Tusk patrzy tylko jak okraść Polaków, dlaczego ludzie mieliby płacić za śnieg. Za niedługo Platforma Oszustów wprowadzi podatek od oddychania dla Polaków, POsrało ich.

@Baron_Al_von_PuciPusia: podatek za deszczówkę wprowadziły już w 2012 miasta jak Wrocław i Kraków, płaciło się od metra kwadratowego dachu.

Co z pieniędzmi będzie robić nowoutworzona PGW "Wody Polskie"? Odpowiadać ma m.in. za budowę wałów przeciwpowodziowych, regulację rzek czy budowę dróg wodnych

jeśli naprawdę wydadzą te pieniądze na wały i regulację rzek to te pieniądze są potrzebne, można je wyciągnąć z pieniędzy na inne cele lub od firm i rolników które z
Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie"

@Baron_Al_von_PuciPusia: Nowy niepotrzebny urząd na nowe stołki i nowe pensje dla wiernych członków partii. Wątpię, czy ta agencja da radę zbudować swoje siedziby i kupić nowe wyposażenie tylko z pieniędzy z tech zbrodniczych opłat za wodę. Pewnie stworzenie tego PGW przyniesie za czasów rządu PiSu, oby jak najkrótszych, więcej strat budżetowi niż zysków. Sytuacja przypomina mi Agencję „Polski Cukier” z „Kariery Nikodema Dyzmy”. I pewnie nowy