Wpis z mikrobloga

Pracowałem kiedyś na weselu, na którym panna młoda zażyczyła sobie żywe rybki w wazonach z kwiatami.
Takie zwykłe złote rybki (nie znam się) w przezroczystych tubach z wodą, porozstawiane po wszystkich stołach.

Problem polegał na tym że woda nie była w żaden sposób filtrowana, zwykła kranówa, rybki i kwiaty na wierzchu.
Mniej więcej o godzinie 22:00 rybkom zbrakło powietrza i zaczęły wypływać brzuchami do góry :/
Dopiero około 23:00, pod naciskiem gości weselnych, panna młoda postanowiła usunąć je ze stołów...

Te które jakoś przetrwały, umieściliśmy w wielkim rondlu żeby też nam nie kipnęły. Kumpel przyniósł im karmę i zostawiliśmy je w restauracji.
Następnego dnia, para młoda całkiem olała los rybek, powiedzieli żebyśmy je sobie zabrali, LUB WYRZUCILI.


Potem przez dwa tygodnie trzymaliśmy je w restauracji i rozdawaliśmy znajomym, po jednej lub kilka sztuk.

Było nam cholernie szkoda tych gówniaków.

#rybki #akwarystyka #akwarium #gastronomia #restauracje #chorepomysly #coolstory
Ziombello - Pracowałem kiedyś na weselu, na którym panna młoda zażyczyła sobie żywe r...

źródło: comment_UhIDLBXPTooikdziVnjcD0uy1D7NIpSZ.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
życzę rychłego rozwodu i żeby podobny los spotkał jej bachory :<


@antipathia: jesteś zwyczajnie w świecie #!$%@?, rzuć kamieniem, jeśli nie popełnilaś żadnego błędu.
  • Odpowiedz
@Ziombello: takie posty to wylęgarnia patologii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jakieś rybki pozdychały i już płacz nad ich losem oraz rzucanie nienawistnymi słowami w kierunku jakiejś nieokreślohej osoby ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@Ziombello: nie popieram takiego wykorzystywania zwierząt, a później do śmietnika ale historia pod publikę. moja siostra ma złotą rybkę, trzyma ją w naczyniu podobnej wielkości,leje jej kranówe i żyje 3 lata
  • Odpowiedz
Pracowałem kiedyś na weselu, na którym panna młoda zażyczyła sobie żywe rybki w wazonach z kwiatami.

Takie zwykłe złote rybki (nie znam się) w przezroczystych tubach z wodą, porozstawiane po wszystkich stołach.


Problem polegał na tym że woda nie była w żaden sposób filtrowana, zwykła kranówa, rybki i kwiaty na wierzchu.

Mniej więcej o godzinie 22:00 rybkom zbrakło powietrza i zaczęły wypływać brzuchami do góry :/

Dopiero około 23:00, pod naciskiem gości
  • Odpowiedz
@Ziombello: z tego co piszesz to młodzi złożyli swoje wymaganie ale realizacją, czyli dostarczeniem rybek i wody zajęła się restauracja. Młodzi są winni co najwyżej głupiego pomysłu. Ale jeśli było tak, jak zrozumiałem to za los rybek była odpowiedzialna restauracja.
  • Odpowiedz