Wpis z mikrobloga

@codi_krk: "Igłę w stogu siana" to mało powiedziane, w dawcą w ciągu pierwszego roku zostaje 1% podobno, ja miesiąc temu dostałem kartę. Póki co rozmawiałem panem Marcinem, spytał się mnie o dane, choroby poinformował jeszcze raz jak wygląda cały proces badania, pobrania i tego co jest po pobraniu. Prawdopodobnie (jutro dostanę potwierdzenie) we wtorek idę oddać krew. Będę pisał na bieżąco w tym wpisie.
Ja bym się nie czuł wiedząc, że ktoś potrzebuje moich komórek, bo umiera na raka...


@TheMan: niektórzy widzą szklankę do połowy pustą, inni do połowy pełną. Ja bym się cieszyła, że mogę pomóc komuś w powrocie do zdrowia.

@Vectrel: powodzenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@tracerr: Bardzo mało mogą Ci powiedzieć o biorcy. Mi powiedzieli kraj pochodzenia, płeć, wagę i kilka ogólników odnośnie jego stanu zdrowia. Chyba dopiero po jakimś czasie (rok?) biorca może dostać Twoje dane i się z Tobą skontaktować.
Dobrze, że ja dostałem podobnie ważącego człowieka (ja około setki a on około 90) a pomyślcie sobie jak dziewczynka ważąca 50-60 kg musi narobić komórek dla takiego gościa. ( ͡° ͜ʖ ͡
@kajelu: Chciałem napisać po pobraniu krwi (a ono odrobinę się opóźniło). Dzień po moim poście zadzwonił do mnie pan z fundacji i powiedział, że muszą zawiesić badanie krwi, ponieważ lekarz chce upewnić się czy choroba którą przechodziłem 9 lat temu dyskwalifikuje mnie z zostania dawcą, wysłałem im dokumentacje i kilka godzin później lekarz stwierdził, że nie ma przeciwskazań. Nowy termin to czwartek godzina 8.

Co do procedur, po rozmowie z koordynatorem