Wpis z mikrobloga

macie jakieś nietypowe, hermetyczne kryteria oceny ludzi? nie mówię tu o uderzaniu w jakieś stereotypy i tkwieniu w nich, ale o czymś, co zapala Wam lampkę ostrzegawczą i staracie się dociec tematu, by znaleźć przyczyny takiego stanu rzeczy?

przykłady moich "wskaźników diagnostycznych":
- z dziewczyną nie da się porozmawiać o niczym, nawet o lakierze, który ma na paznokciach;
- w czasie wizyty w domu/mieszkaniu nie widzę nigdzie książek;
- dziecko/młodzież jest pozbawione myślenia refleksyjnego, analitycznego i ma problemy z wyobraźnią;

#michalkosecki
  • 145
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

w czasie wizyty w domu/mieszkaniu nie widzę nigdzie książek;


@michalkosecki: no to miałbyś o mojej rodzinie tragiczne zdanie ;( wszystkie książki w pokojach do których goście mają ograniczony dostęp lub nie mają go wcale. (Czyt. W sypialniach na piętrze, a tam praktycznie nikogo nie wpuszczamy)
  • Odpowiedz
@michalkosecki:

- podejście mentalne co do przyczynowości we własnym życiu (temat rzeka, chyba jasne o co chodzi)
- stosunek do pieniędzy
- stosunek do słabszych / podwładnych / kelnerów / kasjerek itd
  • Odpowiedz
@michalkosecki: Lampka ostrzegawczą zapala się w sytuacji, kiedy na coś się umawiam i ktoś nie chce ustalać szczegółów. „Rób pan żeby było dobrze, potem się zobaczy”, „trzeba tu zrobić cuda na kiju; kij to nie problem, a resztę jakoś wykombinujesz”. Nie zawsze w tak otwartej formie
  • Odpowiedz
@michalkosecki: 1. Lampka ostrzegawcza, gdy nie lubi się zwierząt, ma się w dupie ich los. Całkowite zerwanie kontaktu, gdy ktoś się "chwali", że robił im krzywdę.
2. Denerwują mnie ludzie, którzy mówią do mnie, że to i to im nie pasuje, że chcą zrobić inaczej i powiemy to osobie trzeciej. Gdy ja poruszam ten temat, prowadzę dyskusję to ta druga osoba milczy. Zresztą niemówienie prawdy, zanik szczerości to dość powszechne.
  • Odpowiedz
@blinkin: Jeżeli jest to kot wychodzący i o ile samiec to wykastrowany to życzę powodzenia w wyczuciu zapachu kota w domu... Nawet nie wiem jak miałby on niby pachnieć. Co innego zapach jeżeli znaczą teren, ale to absolutnie nie występuje o ile kot jest wykastrowany ( przy niewykastrowanym zależy od charakteru, fakt) lub oczywiście jest to kotka.
Zakładanie, że koty zawsze śmierdzą jest błędem i świadczy o zamkniętym umyśle ;P
  • Odpowiedz