Wpis z mikrobloga

Nie wiem jak wy, miraski, ale ja to lubię #!$%@?ć takiego hotdoga z rana przed zajęciami. Szybko, coś na ciepło, co można zjeść na przystanku czekając na tramwaj.

No, ale #!$%@?... Czy zrobienie hotdoga, #!$%@? podgrzaniu buły, parówy i #!$%@? magicznymi sposobami skombinować dwie wcześniej wymienione rzeczy z jakimś sosem, wymaga #!$%@? jakiejś wyższej myśli technicznej?! Zrobienie dobrego hotdoga, który smakuje jest tak #!$%@? perfidnie proste! No, ale nie #!$%@?. Idziesz to takiej #zabka i #!$%@? mówisz, że chcesz hotdoga i w tym momencie zaczyna się inżynieria lotnicza #!$%@? ich mać. #!$%@? bułke na 15 sekund do tostera opieczemy z jednej strony bo #!$%@? Ci w dupe, parówa najzimniejsza jaka się robi i cały cyrk zamykamy #!$%@? TONY SOSU NA SAM DÓŁ #!$%@?. Ja #!$%@?... a wystarczy tylko bułe obrócić na drugą stronę, trochę dłużej potrzymać i ten sos #!$%@? rozlać po ściankach, bo później ktoś ma zdziwienie przy ostatnim kęsie, "O #!$%@? tego się nie spodziewałem, sos i to #!$%@? ile" i masz całą gębę w sosie #!$%@?.

I ja #!$%@? rozumiem, #!$%@? w sklepie i wgl czy coś, ale ja mam na myśli sytuacje, że stoję sobie sam na sam ze sprzedawcą w sklepie i nikogo poza nami #!$%@? nie ma.

#gorzkiezale ##!$%@? #zabkacafe #hotdog