Aktywne Wpisy
MiejscaWeWroclawiu +200
Uwaga, nasz sklepik został okradziony.
Wczoraj po godzinie 19:00 do naszego „Wrocławskiego Sklepu” przy ul. Kotlarskiej 2A zawitało dwóch mężczyzn w wieku około 30 lat, ciemnej karnacji. Pod pretekstem zdobycia nowych banknotów „do swojej kolekcji” przekonali naszą pracownicę, żeby sprawdziła w kasie, czy znajdują się tam banknoty z literką „P”, ponieważ takich poszukują. Nasza pracownica nie chciała im pokazać pieniędzy, ale prosili ją tak długo, że stwierdziła, że im pomoże i zobaczy, czy taki banknot posiada. Jeden z mężczyzn wyrwał jej z ręki plik banknotów stuzłotowych i umiejętnie zwinął część pieniędzy pod palce, a następnie sprawnym ruchem schował do kieszeni. Następnie mężczyźni opuścili sklep.
Może ktoś z Was kojarzy tych panów?
Drodzy
Wczoraj po godzinie 19:00 do naszego „Wrocławskiego Sklepu” przy ul. Kotlarskiej 2A zawitało dwóch mężczyzn w wieku około 30 lat, ciemnej karnacji. Pod pretekstem zdobycia nowych banknotów „do swojej kolekcji” przekonali naszą pracownicę, żeby sprawdziła w kasie, czy znajdują się tam banknoty z literką „P”, ponieważ takich poszukują. Nasza pracownica nie chciała im pokazać pieniędzy, ale prosili ją tak długo, że stwierdziła, że im pomoże i zobaczy, czy taki banknot posiada. Jeden z mężczyzn wyrwał jej z ręki plik banknotów stuzłotowych i umiejętnie zwinął część pieniędzy pod palce, a następnie sprawnym ruchem schował do kieszeni. Następnie mężczyźni opuścili sklep.
Może ktoś z Was kojarzy tych panów?
Drodzy
teslamodels +113
od kilku dni zasypuje mirko psem, którego mam dostać na urodziny, tyle że mama nieugięta i mówi, że ona psa nie chce dopóki się nie przeprowadzimy (kwestia miesiąca, może dwóch)
rozmawiamy o tym dzisiaj w kuchni, ona cały czas swoje więc mówię "To nie będzie mój pies. To JUŻ JEST mój pies" I zapada cisza. Stałyśmy tak z pół minuty po czym ja wyszłam z pokoju usiadłam na łóżku i się popłakałam, sama nie wiem czemu, co jest raczej dziwne biorąc pod uwagę że nie uroniłam łzy na pogrzebie babci, z którą mieszkałam pół życia ani jak zerwał ze mną chłopak, po którym chciałam się zabić co zresztą prawie by mi wyszło (ah, te gimnazjalne miłości ( ͡° ͜ʖ ͡°))
Chyba zrobiło to na niej jakieś wrażenie bo spytała czy ten pies sika po domu na co ja jakimś dziwnym, obrażonym tonem że tak, i że dziwne byłoby gdyby nie sikał. No i w końcu powiedziała że gdyby nie sikał po domu to może się zastanowić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#smutnazaba #psy #mamy #jestnadzieja
Komentarz usunięty przez moderatora
wszystko ok? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Ale i tak nadal pozostaję powyżej średniej krajowej więc postanowiłam się tym nie przejmować, przynajmniej na razie :)