Wpis z mikrobloga

Hej Mireczki!
Potrzebuję porady.
tl;dl


Od 2 lat pracuję w firmie w Niemczech i dopiero w piątek podeszła do mnie nasza sprzątaczka w biurze. Choć nie było już nikogo w biurze, bardzo nieśmiało i cicho zapytała skąd pochodzę. Ja na to oczywiście żę z Polski. Ona natomiast jeszcze ciszej, że ona też pochodzi z Polski. (mówiła to tak jakby się wstydziła). I tu zaczyna się najlepsze!
Kobieta opowiada, że w '44 w wieku 5 lat uciekła z matką i siostrą do Niemiec. Nazywała się Adamczak i pochodziła z miasta Fraustadt. Mówię, podejdźmy do mojego komputera zaraz sprawdzę co to za miasto - Wschowa w woj lubuskim. Pokazuje jej od razu jak miasto wygląda, znalazłem na szybkości jakieś stare zdjęcia z przed wojny. Ona mało kojarzy bo miała 5 lat tylko (teraz 77). Przypomniała sobie, że mieszkała na ul. Gerberstrasse. Dowiedziałem się, że to teraz ul. Garbarska. Opowiadała, że pamięta więzienie, ratusz itd. Nie chciałem Jej już wypytywać za bardzo bo widać, że raz była w ogóle zaskoczona moją pomocą, a dwa że widać było, że coś skrywa.
I teraz pytanie, czy angażować się w pomoc dla Niej w odszukanie jej miejsca urodzenia, mógłbym jej zorganizować jakąś wycieczke do Polski, żeby zobaczyła dom. Czy też nic więcej nie działać w tym kierunku bo może Jej chodzić o jakieś roszczenia bo straciła cały majątek w Polsce? Ona niby jest już bardzo stara 77 lat ale ma jedną córkę.

#niemcy #emigracja #ciekawostkihistoryczne #2wojnaswiatowa
  • 4