Aktywne Wpisy
monalisssa +4
Poruszałam się pojazdem nr2. Ruszyliśmy jednocześnie z nr1. W tym czasie pojazd3 ruszył praktycznie równo za nr2 tak że w momencie jak miałam wjechać na pas drogi głównej, to on się tam znalazł. Na szczęście nic nie jechało z naprzeciwka i odczekałam na lewym pasie drogi głównej aż przejedzie dalej. Zaznaczam że nr3 stał za nr2 tylko jak on ruszył, to ten się wbił szybko na prawo. Byłam na wysokości tej "grubszej"
Mój syn właśnie został zawieszony w prawach ucznia i szczerze, nie mogę uwierzyć w powód. Podobno przyłapali go na 'praktykowaniu nekromancji' - chciałbym, żeby to był żart. Szkoła wpadła w panikę, kiedy odkryli, że robił jakieś małe 'rytuały' podczas przerw. On i jego koledzy czytali jakąś księgę zaklęć, którą znaleźli w internecie. Potem próbowali 'przywrócić do życia' klasowego chomika, który zmarł w zeszłym miesiącu. Jasne było trochę dziwnie widzieć to kółko, które
Murki co się o------o w #pracbaza
Dziś jeden typ postanowił pożegnać się z pracą. Koleś raczej niezdarny, typowy fajtłapa. Raz z powodu przeziębienia postanowił wziąć L4. Niby nic nadzwyczajnego, ale zwolnienie obejmowało 2 miesiące, a trwało kilka dni roboczych, co skutkowało zabraniem premii za dwa miechy xD Ale ja właściwie to nie o tym, choć w sumie o jego braku pomyślunku.
Wracając do dnia dzisiejszego, Damian, bo tak ma na imię, uśmiechnięty od ucha do ucha przekracza próg firmy i chwali się, że znalazł dobrą pracę w Niemczech. Pewnym krokiem wkroczył do biura kierownika i powiedział, że chce rozwiązać umowę za porozumieniem stron. Kiero wyśmiał go, a wówczas Damianowi pękła żyłka. Mając pewny grunt pod nogami wygarnął kierownikowi, że jest starym despotą i jego umysł nie ogarnia tego co dzieje się w firmie. Powiedział mu jeszcze, że on właśnie ma zapewniony dostatni byt, a kierownik i tak niedługo umrze ze starości xD Staruszek oczywiście wygonił oponenta z biura i powiedział, że zostanie zwolniony dyscyplinarnie,a Damian tylko wyszedł i pomachał mu środkowym palcem. Chwilę później dumnym głosem opowiedział nam o tym zdarzeniu i powiedział, że jutro już będzie w Niemczech, bo kolega mu załatwił pewną fuchę. No nic, pożegnaliśmy się i pogratulowaliśmy odwagi
Całę zdarzenie miało miejsce ok godziny 9:00. Przez cały czas obserwowaliśmy kierownika i cały czas temat rozmów naszej załogi był tylko jeden: "c-----------o.pdf" "omg.gif". Jednak około godziny 13:30 nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Koleś, który rzekomo załatwił pracę Damianowi zadzwonił do jednego znajomego pracownika z pytaniem "czy Damian bardzo narozrabiał?".
Oczywiście odpowiedź dobiła dzwoniącego. Powiedział co nabroił, a dokładniej, że z okazji 1-ego kwietnia nakłamał mu o całej pracy w Niemczech xD
Rozmówca tak bardzo spalony, kierownik tak bardzo w-------y, Damian tak bardzo r-------y, my tak bardzo roześmiani :D
Jednak po chwili refleksji zrobiło się nam żal Damiana, bo w sumie dobry chłopak był i mało pił, ale śmierć frajerom...
Dlatego pamiętajcie, żartujcie sobie, ale z głową.
Wiecie co jest najlepsze? Najlepsze jest to, że wszystko zmyśliłem ;p
4 t8n39t
pr9n 242'r
43p9t 834t3p94t7t
; 08er
@Arystokraci: Prawdę mówiąc nie wszystko jest zmyślone ;p