Wpis z mikrobloga

@leech: screen z 3:43 ma większe artefakty kompresji, wygląda jakby był ponownie zapisany w formacie jpg z większą kompresją (może edytowany). Kształt tego tramwaju jest dziwny, ale może to kwestia przyspieszenia?
  • Odpowiedz
@fl4izdn4g: chyba jednak jest ok. O 3:52 jest tramwaj w stronę R.Rataje czyli odpowiadałby tramwajowi z 3:43 ze screena. Ten o 3:49 to pewnie ten tramwaj ze screena z 3:41.
  • Odpowiedz
@bess9: ja jestem słabą agentką, bo dla mnie te nagranie ma za słabą ostrość ( ͡º ͜ʖ͡º) jestem ciekawa jak policja sobie poradziła ze 100 zabezpieczonymi godzinami nagrań
  • Odpowiedz
Obserwując wątek zaginięcia Ewy Tylman, bardzo często pojawia się kwestia czasu, czas monitoringu, ostatni zapis na którym widać ET z AZ, czas na dokonanie „zbrodni doskonałej”, etc…, idąc tym tropem pomyślałam sobie, że może warto by było przeanalizować cały dzień pod kątem czasów, aby zebrać w jednym miejscu, chronologicznie wszystkie dostępne nam informacje dotyczące czasu.
Zrobiłam pierwszy szkic tego dnia, ale może pomożecie mi uzupełnić i doprecyzować inne ważne wątki i elementy tego dnia pod względem czasu kiedy miały one miejsce.

Jest niedziela, Ewa jest ze swoim chłopakiem u swojej rodziny w Koninie.
Ewa informuje swojego chłopaka, że wieczorem wybiera się na imprezę.
Godz.? Ewa wraz z chłopakiem wraca do Poznania
  • Odpowiedz
@Lougia @katyperry92 @tesoro @bess9 @fl4izdn4g @leech: co by tu robił niebieski skoro przed 5 był w domu a mieszka na Wildzie...? Jeśli przy założeniu że to był to Adam Z. a pokazuje się godzina 4:51 - nasuwa mi się myśl że może zegar w tych kamerach nie był automatycznie przestawiony (choć to mało prawdopodobne) i była by to godzina 3:51 +/-. Wtedy kamera z lotosu
  • Odpowiedz
Ze świadkami to jest też pewnie taki problem, że nawet gdybym ja sama jadąc tamtej nocy samochodem widziała Adama i Ewę, to nie wiem, co musieliby robić, żebym ich zapamiętała. Nie mam pojęcia kogo mijałam dziś jadąc do pracy, a mimo że było dość wcześnie mijałam jakieś 3-4 osoby. No i przede wszystkim, im więcej czasu minęło od tamtych wydarzeń, tym mniejsze szanse, że ktoś się zgłosi.
  • Odpowiedz
Patrzę na fragmenty tego nagrania i mam myśl, że tam się tyle osób kręci między 2 a 5, że już niegdy nie powiem wracając nocą w mieście, że było bezpiecznie, bo tyle innych ludzi wracało
  • Odpowiedz
@yo666: Dokladnie tak samo uwazam. Nie przypomnialabym sobie na zawolanie, czy kogos widzialam w danym miejscu, czy nie. Zapewne wracalabym z imprezy i rowniez mialabym problemy z pamiecia. Nawet jesli szlabym/jechalabym o tej porze do pracy to musieliby sie szarpac, krzyczec, skakac, zebym ich zapamietala (,)
  • Odpowiedz