Wpis z mikrobloga

Mój różowy był świadkiem dziwnej sceny w metrze.
Szedł sobie gościu a pół metra za nim dzieciak na fochu (pewnie nie dostał zabawki :).
W pewnym momencie dzieciaka złapała jakaś młoda dziewczyna (studentka psychologii ;)
i zaczęła go wypytywać.


#warszawa #metro #rodzina
  • 30
  • Odpowiedz
raczej nie miała bo na pierwszy rzut oka było widać że to rozkapryszony bachor a ojciec nie był zły tylko zmęczony jego wybrykami i go ignorował


@tmh7: ogólnie to śmiech mnie ogarnia jak widzę kiedy ludzie skaczą wokół swoich wrednych rozpieszczonych dzieci..
A potem dziwią się, że rosną takie cudaki co im się wszystko należy i nie można ich skrytykować, bo mają ataki paniki i inne wymysły.
  • Odpowiedz