Wpis z mikrobloga

Spisałam dla Mireczków i Mirabelek krótkie info na temat świeżych ryb.
Czy ryba powinna mieć zapach rybny?
Odpowiedź brzmi nie.
Wiele osób kupując rybę myśli sobie: ryba ma pachnieć rybą. Ryba świeżo złowiona nie ma żadnego zapachu. W Polsce zazwyczaj nie kupujemy ryby zaraz po złowieniu, co nie znaczy, że ryba może pachnieć intensywnie. Charakterystyczny zapach pojawia się, gdy następuje rozkład tkanek. Białko ryby jest delikatniejsze niż np. kurczaka czy wołowiny, szybciej poddaje się obróbce termicznej, jest też wrażliwsze na działanie bakterii.
Rybi zapach pochodzi z produktów rozkładu amoniaku, związków siarkowych oraz amin. O ile niewielkie stężenia tych związków nie wpłyną na jakość ryby, o tyle ryba przechowywana przez kilka dni będzie już szkodliwa dla zdrowia.
Jeśli chcemy zneutralizować delikatny zapach rybny i spowolnić proces rozkładu ryby wystarczy, że polejemy rybę płynem o charakterze kwaśnym np. sokiem z cytryny czy octem – związki o charakterze zasadowym zostaną zneutralizowane przez związki o odczynie kwaśnym.
Ryby psują się szybko również ze względu na obecność enzymu, który pomaga im trawić ryby zjedzone przez nie w całości. Z tego powodu ważne jest, żeby złowione ryby jak najszybciej oprawić i pozbawić wnętrzności, w tym układu pokarmowego. Zapobiegnie to procesowi „samotrawienia” ryby, który będzie wpływał negatywnie na świeżość.
Kolejnym powodem, dla którego mięso ryb psuje się szybciej jest duża zawartość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które są najbardziej wrażliwe na jełczenie. Jeśli chcemy zapobiec temu procesowi ryby powinniśmy przechowywać w warunkach chłodniczych w temperaturze 1-2 stopnie w lodówce (max. 1-2 dni) lub po prostu zamrozić.
W załączeniu infografika jak wybierać świeże ryby :)
#gotowanie #ryby #gotujzmikroblogiem #gotujzwykopem #jedzenie
monkali - Spisałam dla Mireczków i Mirabelek krótkie info na temat świeżych ryb. 
Cz...

źródło: comment_iH7m0HB84gCqkWK2xXHLozVCaBJBmdtU.jpg

Pobierz
  • 17
@wypokowicz: no tak, może niejasno napisałam. Chodziło mi o skrapianie ryby w procesie przygotowywania potrawy. Jeśli chcemy podać całą rybę to nie ma potrzeby odcinania głowy (jeśli pieczemy tego samego dnia). Skrapia się, żeby pozbyć się tego delikatnego zapachu rybnego. Wiadomo, że cytryna nie zapobiegnie psuciu ryby ;)
@sajr: dorsz bedzie miał intensywniejszy zapach niż inne ryby. Kwestia rozsądku - nie powinien być to zapach przytłaczający albo odstraszający przechodniów, kiedy wracasz z zakupów ;)
@sajr: ja jak kupuje w rybnym to proszę panią o pokazanie ryby, patrzę na oczy - jesli widzę, że są "bystre" to już nic więcej nie robię zazwyczaj. Jesli mam wątpliwości to proszę panią o rękawiczkę albo ją żeby przejechała palcem - wtedy widać czy śluz jest lepki i czy jest go dużo. Jeśli czasami kupuję ryby na tackach to delikatnie naciskam palcem przez folię i patrzę na skrzela/oczy- wystarczy, żeby
@gdziemojimbuspiatka: byłam, wielokrotnie, nawet ostatnio jadłam zupełnie surową świeżo złowioną, a co? :) wiadomo, że ma jakiś tam zapach. Myślę, że można domyślić się, że nie chodziło mi o to, ze ma "zapach" powietrza ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wyciągasz rybę i tak naprawdę nie czuć jej jeszcze rybą. Czy się mylę ;)?
@monkali: Mi tam jak najbardziej czuć rybą. W sklepie nie kupuję ryb, (poza puszkowanymi/wędzonymi/mrożonymi) więc nie mam porównania. Zobaczyłem głupie zdanie i się doczepiłem. :)
Nie mnie wiedzieć, a tym bardziej się domyślać, co myślałaś pisząc to zdanie.
i tak w sklepie ? Nikt nie nakrzyczy na mnie ze macam rybe?


@sajr: IMO nie powinno się samemu macać w sklepie, ale w sklepach gdzie się da (w sensie, że się dosięgnie ryby) to nie widziałem, żeby ktoś #!$%@?ł za coś takiego.

Ja to jak mam wątpliwości to proszę sprzedawcę o pokazanie ryby z bliska i zazwyczaj sami wiedzą, że trzeba oczy pokazać, ewentualnie kolor skrzeli czy giętkość mięsa sprawdzić.