Wpis z mikrobloga

mam dosyć patrzenia na mnie jak na dziwoląga, bo nie lubię/nie umiem długo spać. :( dla mnie absolutny max to 9 rano i to tylko wtedy, jeśli położę się o 3ciej w nocy, norma na co dzień 6-7. niektórzy po prostu mówią, że jestem cyborgiem, inni dorabiają ideologię że pozbawiam się snu w jakimś wyższym celu - a ja po prostu nie umiem dłużej, a gdy się już obudzę, to nie sprawia mi żadnej przyjemności leżenie, wolę wstać i coś porobić.
#oswiadczenie
  • 37
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@alyszek: ja kiedyś spokojnie 11-12 godzin wyrabiałem. Teraz w tygodniu śpię po 4-5 a w weekend 6. Znajomi umierają po 6 godzinach, a ja jestem wyspany i rozbudzony gdy ich widzę rano. Chyba kwestia przyzwyczajenia po części
  • Odpowiedz
@alyszek: zazdroszczę. Ja to przy 8-10 czasem jak wstaje rano na uczelnie to mi cieżko i jestem z------y xD w weekendy zdarza sie i po 12. Tez chciałbym po 6h budzić sie jak młody bóg :3
  • Odpowiedz
@lent: ja wcale nie uważam, że to jest wcześnie, ale sporo moich znajomych jak nie musi to przed 10-11 się nie rusza. : D w sumie nie znam drugiej takiej osoby jak ja, tzn znam jedną co i w niedziele i święta się zrywa o 6, ale równocześnie potrafi iść spać o 20-21, więc to wciąż całkiem spory bilans.
  • Odpowiedz
@alyszek: a ile Ty i Twoi znajomi macie lat? (wystarczy przedział) ( ͡º ͜ʖ͡º) Ciekawi mnie czy mam rację, że to jednak zależy też od wieku i wielu ludzi "wyrasta" ze spania do południa ;) I dość ważne: o której zazwyczaj kładziesz się spać?
  • Odpowiedz
@lent: 20-30. nie widzę żadnej tendencji do wyrastania z tego, nigdy nie sypiałam długo a cała reszta raczej od zawsze ma problemy ze wstawaniem. standardowo tak właśnie o północy, trafiłeś +/- godzina. nie sypiam w dzień, czasami jeśli mam bardzo męczący umysłowo dzień, w sensie dużo nauki, drzemię 20 minut około 14 - nigdy dłużej.
  • Odpowiedz