Wpis z mikrobloga

Pewien znany w okolicy weterynarz od rozrodu składa wizyte u pewnego hodowcy koni celem badania klaczy na okolocznoś czy ta ma ruje. W aparacie USG pada bateria, a nieszczęśliwy zbieg okoloczności sprawia, że w stajni pada prąd (wywala korki). Doktor postanawia zbadać konia metodami tradycyjnymi. Wyprowadza konia i wkłada rękę. Maca, maca ... Przychodzi właściciel, który przeciera oczy ze zdumienia co też doktor wyprawia. Ten nie myśląc długo stanowczo informuje - To nie jest macica rujowa. Właściciel nie mogc już powstrzymać śmiechu mów - Panie doktorze, ale to jest wałach (Dla niewtajemniczonych: Ogier - samiec - wykastrowany. Ogiery kastruje się najczęściej w celu uspokojenia ich charakteru - z natury są porywcze)

W ten sposób doktor grzebał przez kilkanaście minut w dupie wałacha w poszukiwaniu macicy i jajników ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)


#truestory #zwierzeta #zwierzaczki #konie #koniarze #jezdziectwo #heheszki #humor
  • 4
  • Odpowiedz
@saint: może z innej beczki, ale ze złamanym palcem u nogi, skruszonym paliczkiem i nadłamanym śródstopiem pojechałem do szpitala, facet spojrzał na rentgen, kazał mi usiąść na kozetce i zaczął mi rękę gipsować( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz