Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zazdroszcze tym wszystkim przystojnym facetom, ktorzy moga sie chwalic ile to dziewczyn nie mieli, ile nie zaliczyli. Chcialbym doswiadczyc jak to jest gdy dziewczyna usmiecha sie do ciebie na ulicy, zagaduje przy barze. Strasznie meczy ta swiadomosc, ze nigdy nie bedziesz mial tego, co maja pozostali tylko dlatego ze jestes brzydki. 27lvl tfwnogf od zawsze here. Stuleja jednak nie siedzi w glowie a wygladzie. Wyglad daje pewnosc siebie, powodzenie, czego przykladem jest wiekszosc moich znajomych :(

#tfwnogf #zwiazki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://p4nic.usermd.net )
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 30
@sokytsinolop: Wiem, ale nie lepiej by "leciała" na niego jedna konkretna osoba? Na to nadal ma szansę. Dla mnie to jest "wygryw". Fakt, że nie lecą na niego przypadkowe różowe to żaden powód do smutku, bo jakby się nad tym zastanowić to nie ma znaczenia.
@Uchachany_Baran: Myślę, że to uszczęśliwiłoby większość osób, bo chcąc "powodzenia" tak naprawdę chcemy aprobaty płci przeciwnej. A taką największą i najprawdziwszą aprobatę da nam osoba z którą jesteśmy w szczęśliwym związku. Niech się nam OP nie załamuje, bo cały czas ma szansę na wygryw, tylko niech przestanie uzależniać swoje samopoczucie od ocen przypadkowych kobiet w barach. Trzeba się pozbierać i zmienić myślenie. A co do atencji to i tak mi nikt
OP: @kaszkai: ja na zone nie mam szans, mam 27lvl, zerowe doswiadczenie z kobietami, o jakims wspolzyciu nawet nie wspominajac, zawsze mnie unikaly.
@kicioch: jestem zadbany, mam dobra prace w stolicy, kupilem 2 tyg temu nowe auto z salonu, ubieram sie przyzwoicie (choc wiadomo, gdyby ubierala mnie kobieta pewnie wygladalbym lepiej ale na takim kims jak ja dobre ubrania wygladaja smiesznie), chodze na silownie no ale mordy nie zmienie,
@sokytsinolop: Brzmisz jak człowiek strasznie zdołowany i smutny. Nie powiem ci "graj wesołka" ale po prostu zdaj sobie sprawę, że wcale nie jesteś w jakiejś tragicznej sytuacji bez wyjścia.Przede wszystkim mam wrażenie, że nie wypracowałeś w sobie poczucia wartości niezależnego od kobiet. Oczekujesz porażki i odrzucenia. Ja bym ci radziła zrobić sobie przerwę od chęci imponowania kobietom. Przecież dobrze wiesz, że nie tylko wysocy i przystojni są w związkach. Nic nie
@sokytsinolop: nie ma znaczenia jaką masz pracę ani czym jeździsz - poruszyłeś temat samego wyglądu więc na tym temacie się skupmy.
Nie ubieraj się przyzwoicie, ubieraj się bardzo dobrze. Nie traktuj kobiet jak boginie które od tak sprawią że będziesz się ubierał lepiej. To nie jest tajemna sztuka, chcesz się ubierać bardzo dobrze to poczytaj o tym w sieci, zainteresuj się i zacznij stosować do rad, dobierz ciuchy do swojego wzrostu
OP: @kicioch troche to smutne, ze ja musze sie niewiadomo jak ubierac a taki seba w dresie wyrywa co chce. Niestety, nie mam zarostu, nawet jednego wloska, wygladam troche na 20 lat :/ A co do feuera mam go na czarnej bo koles zle na mnie wplywa. Ale co potem? Nagle zaczna sie dookola krecic dziewczyny? Jakos watpie :(

To jest anonimowy komentarz
@sokytsinolop: Laski nie zaczną się kręcić bo fajnie wygladasz. Laski kręci pewność siebie, Ty nie jesteś w ogole pewny siebie - byc moze ubiór i zmiana wyglądu Ci w tym pomoże. Nie masz zarostu, spoko - nikt nie mowil ze masz go miec. Pokombinuj z wlosami, z inną fryzurą.
I serio myslisz ze seba w dresie wyrywa fajne dziewczyny? To że laska jest ładna nie oznacza, że jest normalna.
Ja osobiście
@sokytsinolop: Prawda jest taka że laski w bardzo małym procencie lecą na czysty wygląd i bardziej je obchodzi jaka energia od Ciebie emanuje i kim jesteś w towarzystwie. Ja mam całe życie dość brzydką chorobę skóry i do tego jestem nolifem i NIGDY nie miałem problemu żeby mieć dziewczynę, rzadko też układam włosy i mam krzywy zarost, moja tajemnica to mieć #!$%@?... A jeśli masz kasę i dobrze się ubierasz to
OP: @kicioch:: ciezko mi przyjac do wiadomosci ze wyglad sie nie liczy a liczy sie jak i czym emanuje w towarzystwie. Wsrod swoich jestem smieszkiem, pewny siebie, wsrod obcych wrecz przeciwnie. Mam kumpla, z ktorym chodze na piwo, generalnie raczej jestem tym bardziej wesolym i smieszkujacym ale to on zawsze zgarnia atencje mimo ze praktycznie nic nie mowi. Ciezko mi przyjac argument, ze uroda sie nie liczy...

@matogo: zaloze