Wpis z mikrobloga

Mircy, właśnie widziałam jak pewna mądra mamusia przebiera swojego kilkumiesięcznego dzieciaczka na stole w kawiarni...
Ja rozumiem,że może nie jest to super elytarna kawiarnia tylko mała kawiarenka w centrum edukacyjnym ale ma ta baba rozum i godność człowieka?

Dodam, że toalety są dosłownie 10 kroków obok kawiarni i są tam wielkie blaty, które idealnie nadają się do przewijania takich berbeciów.


#gorzkiezale #logikarozowychpaskow
Zabojcza_Rozowa - Mircy, właśnie widziałam jak pewna mądra mamusia przebiera swojego ...

źródło: comment_vj0mimQXdImckAPVpNvzrCM49ltO7tq0.jpg

Pobierz
  • 112
  • Odpowiedz
@Zabojcza_Rozowa: Dlatego nigdy więcej nie chcę pracować z młodymi matkami. W kółko jeden i ten sam temat przez cały dzień.

A jak się dziś ładnie zesrał

A jaki mam fajny wózek do niego

A dziś już powiedział "#!$%@?"

A wczoraj oszczał męża
  • Odpowiedz
@Zabojcza_Rozowa: stary/stara wiem co czujesz. Kiedys w mojej ulubionej knajpie we Wro (Szynkarni) miałem to samo. #!$%@?, raz człowiek pójdzie tam na obiad, weźmie różowego... jakaś parka wbiła po to, żeby na stoliku obok przewinąć bachora... Piękny widok przy jedzeniu.
  • Odpowiedz
@Zabojcza_Rozowa: Wiesz co jest najgorsze? Że te mamuśki teraz czują się coraz bardziej frywolnie. Coraz mniej wstydu. (tak, tak, wiem, to nie powód do wstydu, ale trochę godności trzeba zachować). Czują się absolutnie tak wolno ze swoimi wystającymi karmiącymi cyckami w barach, kawiarniach, centrach handlowych, kinach, teatrach *uje muje dzikie węże kto wie gdzie jeszcze. "Ohoho, przecież to karmiąca matka!" "urodziła dziecko, podkreślam, URODZIŁA DZIECKO, więc może absolutnie, podkreślam, ABSOLUTNIE
  • Odpowiedz
  • 4
@isiowa: tyle jest prawdy w tym co napisałaś. Ja się zastanawiam,czy tym kobietom po prostu zwyczaj nie jest głupio, czy czują się komfortowo z tym,że obcy ludzie oglądają jej cyc albo genitalia jej dziecka, Boże żeby tylko mnie to pieluchowe zapalenie mózgu nie spotkało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@isiowa: popieram Twoje slowa w 100%. Akurat tak sie sklada, ze jestem matka, corka ma 1,5 roku. I owszem, zdarza sie, ze trzeba pieluche zmienic na miescie, ale nigdy nie przyszlo mi do glowy, aby robic to na stole w kawiarni. Wybieram takie knajpki, gdzie wiem, ze w toalecie jest przewijak, albo w sytuacji awaryjnej szukam czegos w najblizszej okolicy.
Jestem goraca zwolenniczka karmienia piersia i zabierania dzieci ze soba
  • Odpowiedz