Wpis z mikrobloga

Chciałbym zadać pytanie które nurtuje mnie od dawna, a tyczy się ono bezpieczeństwa zabiegu gastroskopii (w kontekście wielokrotnego używania jednego endoskopu u wielu pacjentów).

Wydaje mi się, że ryzyko przeniesienia bakterii czy wirusów jest w tym wypadku znaczne, chociażby z tego względu, że na zabieg gastroskopii kierowani są w ogromnej mierze pacjenci zarażeni Helicobacter pylori. Ponadto w przypadku pobrania wycinka "szczypczykami", następuje przerwanie błony śluzowej, co niesie ryzyko przeniesienia kolejnych groźnych chorób (m.in. wirus HIV, żółtaczka). Potem tymi samymi szczypczykami pobierany jest wycinek u kolejnego pacjenta...

W Internecie jest mnóstwo artykułów (w tym wypowiedzi lekarzy itp.), mówiących, że gastroskopia jest "całkowicie bezpieczna", jednak obawiam, się że są to treści lekko propagandowe. Na dodatek, oprócz powtarzającej się kwestii "jest całkowicie bezpieczna, urządzenie jest dezynfekowane", próżno szukać w tych artykułach wyjaśnienia, w jaki sposób odbywa się dezynfekcja urządzenia.

Jedyne co udało mi się znaleźć, to to, że urządzenie jest dezynfekowane w jakiejś myjce (ciśnieniowej? ultradźwiękowej?) i nie była ta informacja zawarta w żadnym artykule, tylko w komentarzu anonimowej osoby pod nim, w związku z czym nie wiem na ile wiarygodna jest ta informacja.

Pytanie rodzi się stąd, iż kiedyś czekając w szpitalu obok gabinetu endoskopii, zaobserwowałem jak pacjenci oczekujący na zabieg gastroskopii, byli proszeni do gabinetu jeden po drugim. Wydaje mi się, że wspomniana "myjka" powinna emitować jakiś dźwięk, jednak żadnego odgłosu nie było słychać. Ponadto zastanawiające jest, ile czasu wymagane jest na dezynfekcję urządzenia?

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

#medycyna #pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta #lekarz #szpital
  • 11
@Prezes_roku: ciekawe tylko, jak to wygląda w praktyce. Ponadto ostatni punkt:

Odpowiedzialność

Pracownicy medyczni pracowni endoskopowej wykonujący powyższe procedury


Przecież, w przypadku ewentualnego zakażenia pacjenta np. wirusem HIV w wyniku zaniedbania podczas dezynfekcji endoskopu, jest rzeczą niemożliwą udowodnienie przez pacjenta przed sądem, że źródłem zakażenia była gastroskopia. Więc ten punkt nijak się ma do rzeczywistości.
@mixplus: niestety, mniejsze lub większe ryzyko. Mi się wydaje że taka sama szansa że technik sterylizacji walnie się przy sterylizowaniu sprzętu dentystycznego jak i właśnie gastroskopu. Słyszałeś o takich przypadkach? Ja osobiście nie, ale nie grzebałem za tym
@The_Linkos:
@mixplus: Sprawa wyglada tak, przynajmniej w wiekszych szpitalach/zakladach gdzie takie badania sa wykonywane. Od pewnego juz czasu wykorzystywane sa wyłącznie myjki automatyczne, ktore sa kupowane w zestawie z aparatem do gastro/kolonoskopii. Sa to aparaty przeznaczone tylko do tego. Rola człowieka opiera sie tylko na włożeniu aparatu po badaniu i uruchomieniu myjki. Po kazdym cyklu, ktory trwa okilo godziny, taka myjka tworzy wydruk/certyfikat, ze aparat o numerze seryjnym takim, a
@The_Linkos: Przy sterylizacji sprzętu dentystycznego używa się autoklawu - połączenia szybkowaru i zmywarki, który myje i sterylizuje sprzęt w temperaturze 120 - 130 stopni, więc raczej ciężko się "walnąć", bo kuteczność dezynfekcji nie jest uzależniona od tego, czy ktoś (nie)dokładnie wyszoruje jakieś szczypce. Niestety, autoklaw nie nadaje się za bardzo do odkażania elementów z tworzyw sztucznych. Większe zagrożenie jakimiś WZW to, chyba, u fryzjera.
@krolka89: kobieta sobie z Ciebie zażartowała, a Ty nie zrozumiałaś
@darek-jg: powiem Ci w zaufaniu, że praktycznie wszyscy używają tego sprzętu zamiennie i jakoś dziwi mnie, że pracownicy się oburzali. Spotkałem się nawet z użyciem u jednego pacjenta tego samego sprzętu do obu procedur na raz - tylko w odpowiedniej kolejności
@mixplus: a dodając do poprzednich dwóch mądrych komentarzy- te szczypczyki są też w pełni sterylne i nikt by