@katera: Nie jeszcze nie, upewniam sie i cały czas szukam opinii użytkowników. Nie wiem tylko czy szczere te opinie, tak czy siak coś do końca marca kupię.
@KrylAntarktyczny: jeździłem, wziąłem CBF bo brałem u dealera i było taniej, ale YBR też bardzo fajny wybór. Nie bój się o serwis. Wymieniaj olej i dbaj, a naprawy... W zasadzie ich nie będzie.
@Varien: koleżanka miała cbf 125 z przebiegiem 90tys, drugim silnikiem i trochę wizualnie zajechaną, ale ogólnie to nadal było łac i jeździć i jakieś malutkie serwisy raz na jakiś czas robić
@KrylAntarktyczny: Używany chłam od sebixów, to głównie twory drutowane po taniości w każdych kolejnych rękach, wg zasad "tylko lejesz i nic nie musisz naprawiać" itp. pierdoły dzieciarni z internetu. Wejdź na fora rometa, chińskich motocykli itp., poszukaj prawdziwych opinii wśród dorosłych ludzi, którzy mają taki sprzęt, a nie wśród cwaniaczkowatych sebixów z hond, bmw czy aprili, którzy zalewają internet tymi swoimi gównianymi kłamstwami, którym się zdaje, że coś tam wiedzą, ponieważ gdzieś coś od kogoś chyba podobno wyczytali kiedyś jakoś... a dodatkowo cały czas żyją latami 90 i ówczesną rzeczywistością chińskich głównie skuterów 50cm3. Pod kilkunastu, jeśli nie już kilkudziesięciu latach, jednak sporo się zmieniło.
Wiesz jaki jest problem z chińskimi, niedrogimi motocyklami? Montaż. Ponieważ mechanika jest bardzo trwała, często nie do zdarcia, nawet odnośnie nowych motocykli za 2500-3000 zł. Montaż, tylko czy aż? Mam tu na myśli sprawdzenie i ewentualne dokręcenie śrub (tych do konstrukcji i plastików), przegląd instalacji elektrycznej czy gdzieś nie przytrzaśnięta, czy kabelki nie zwisają, czy wtyczki/połączenia są solidne, obadanie czy wężyki trzymają się dobrze. I tym podobne. To jest proste. Poświęcasz kilka godzinek na taki przegląd po kupnie, i może uda Ci się wyeliminować lub ograniczyć późniejsze problemy. Następnie, jeśli walisz sporo kilometrów w różnych warunkach, najczęściej przednia opona jest do wymiany, ponieważ oryginalna na ogół jest słabej jakości. I to tyle, jeśli chodzi o podstawy, oczywiście jeśli chcesz możesz zrobić więcej, są poradniki. Później, o ile dbasz o sprzęt, najczęściej przyjdzie Ci się mierzyć z typowymi dolegliwościami związanymi z pokonywanymi kilometrami, jakimkolwiek motocyklem.
Używka w cenie Ogara 125, to od razu potężny zastrzyk kasy na doprowadzenie takiego moto do używalności, szukanie odpowiedniego mechanika, i nie ważne, że to np. moto japońskie, ponieważ psuje się tak samo jak inne, a jeśli z rąk typowego sebixa, co między 20:00 a 23:00 dzień w dzień wyje swoim "sportowcem" pod oknami na blokowiskach i co dzień kilka godzin pali gumę na parkingach pod marketami, to już całkiem porażka i ładowanie się na minę, a tak traktowanych, używanych motocykli jest ogromna
Cena 2700~
#ogar #romet #motocykl #motocykle #motory #motor #motoryzacja #motorowery #motorower
@Varien: @przegryw69: @pertox: @fajny_nick:
Wiesz jaki jest problem z chińskimi, niedrogimi motocyklami? Montaż. Ponieważ mechanika jest bardzo trwała, często nie do zdarcia, nawet odnośnie nowych motocykli za 2500-3000 zł. Montaż, tylko czy aż? Mam tu na myśli sprawdzenie i ewentualne dokręcenie śrub (tych do konstrukcji i plastików), przegląd instalacji elektrycznej czy gdzieś nie przytrzaśnięta, czy kabelki nie zwisają, czy wtyczki/połączenia są solidne, obadanie czy wężyki trzymają się dobrze. I tym podobne. To jest proste. Poświęcasz kilka godzinek na taki przegląd po kupnie, i może uda Ci się wyeliminować lub ograniczyć późniejsze problemy. Następnie, jeśli walisz sporo kilometrów w różnych warunkach, najczęściej przednia opona jest do wymiany, ponieważ oryginalna na ogół jest słabej jakości. I to tyle, jeśli chodzi o podstawy, oczywiście jeśli chcesz możesz zrobić więcej, są poradniki. Później, o ile dbasz o sprzęt, najczęściej przyjdzie Ci się mierzyć z typowymi dolegliwościami związanymi z pokonywanymi kilometrami, jakimkolwiek motocyklem.
Używka w cenie Ogara 125, to od razu potężny zastrzyk kasy na doprowadzenie takiego moto do używalności, szukanie odpowiedniego mechanika, i nie ważne, że to np. moto japońskie, ponieważ psuje się tak samo jak inne, a jeśli z rąk typowego sebixa, co między 20:00 a 23:00 dzień w dzień wyje swoim "sportowcem" pod oknami na blokowiskach i co dzień kilka godzin pali gumę na parkingach pod marketami, to już całkiem porażka i ładowanie się na minę, a tak traktowanych, używanych motocykli jest ogromna