Wpis z mikrobloga

@kluskizserem: Odnośnie miejsca to świetnie wiem co czujesz. Też centrum, też duża wioska i po dawkę tlenu zasuwam nocą do najbliższego miejsca z przewagą zieleni(najlepsze są okolice rzeki <3). No ale wiadomo, że odważam się tylko w towarzystwie, bo samej to mi nieco straszno.
Na pewno się już uda przed sobotą wyspać. Będziesz padnięta po wczoraj i dziś. Będziesz chrapać, aż sąsiedzi usłyszą ;).
@kluskizserem: No właśnie, też sama się cykam - chyba że jest dobra widoczność, brak krzaczorów, wał wyniesiony. teren sprawdzony o danej porze. Tak że może przydatne byłoby najpierw obczaić, a nuż np. późnym wieczorem więcej osób korzysta z bliskości rzeki, wtedy raźniej spacerować. Natomiast zimno o dziwo pomaga bo się wtedy aż chce szybko ruszać ;)