#metro2033 Zbiór zdjęć stacji moskiewskiego metra (oraz kilka zdjęć z powierzchni) wraz z opisami z książki – w kolejności, w jakiej odwiedzał je Artem. Opracowałem sam posiłkując się mapą drogi Artema autorstwa Domina87, dostępną pod tym linkiem: http://metro2033.pl/phpbb/viewtopic.php?f=2&t=152#p18203
01. WOGN: "Artem wziął biały emaliowany kubek, w którym chlupotała ich zwykła stacyjna herbata. Nie była to oczywiście żadna herbata, a napar z suszonych grzybów z dodatkami, bo tej prawdziwej prawie już nie było. Oszczędzano ją i pito tylko w wielkie święta, zresztą była kilkadziesiąt razy droższa od naparu z grzybów. Mimo to mieszkańcy WOGN-u lubili swój napój, byli z niego dumni i nazywali „herbatą”. Co prawda obcy, nieprzyzwyczajeni, na początku go
02. Aleksiejewska: "Minąwszy ognisko na pięćdziesiątym metrze, gdzie siedział drugi wartownik, ubrany tak samo jak człowiek, który ich powitał, drezyna wtoczyła się na stację. Aleksiejewska była słabo oświetlona, a zamieszkujący ją ludzie wydawali się małomówni i ponurzy. Na gości z WOGN-u patrzyli jednak przyjaźnie".
03. Ryżska: "Do Ryżskiej było już całkiem niedaleko. Po kwadransie zamigotały w oddali odblaski ogniska na posterunku, dowódca zwolnił kroku i dał latarką umówiony sygnał. Przez posterunek przepuścili ich szybko, bez zwłoki, i drezyna wtoczyła się na stację. Ryżska była w lepszym stanie niż Aleksiejewska. Kiedyś dawno, na powierzchni nad stacją znajdował się wielki targ. Wśród tych, którzy zdołali wtedy dobiec do metra i się uratować, wielu było handlarzy właśnie z tego
04. Prospekt Mira (spotkanie z Burbonem): "Artem przypatrywał się temu, co przedstawiała sobą stacja metra Prospekt Mira. Na peronie, blisko torów, królował półmrok, lecz spomiędzy filarów dobiegało łagodne żółte światło, od którego Artemowi nieoczekiwanie ścisnęło się serce. Chciał skończyć wreszcie wszystkie formalności i popatrzeć, co się dzieje na właściwej stacji, tam, za arkadami, skąd dochodzi to do bólu znajome, ciepłe światło. […] Prospekt Mira różnił się i od WOGN-u, i od Aleksiejewskiej,
05. Suchariewska (spotkanie z Chanem): "Weszli w pierwszą arkadę i wkroczyli do sali. Tylko jedna długa nawa, kolumnady i arkady po bokach, zwyczajne żelazne ściany, odgradzające ich od schodów ruchomych – ledwo rozświetlona w niektórych miejscach wątłymi ogniskami, a w większej części pogrążona w ciemnościach, Suchariewska przedstawiała sobą widok przygnębiający i skrajnie ponury. Przy ogniskach krzątały się grupki ludzi, ktoś spał bezpośrednio na ziemi, od ogniska do ogniska kroczyły dziwne, zgięte w
06. Turgieniewska: "Jasny marmur pokrywający ściany prawie nie różnił się od tego z Prospektu Mira i Suchariewskiej, ale tam ściany i sklepienie były tak zakopcone i tłuste, że kamienia nie dało się prawie dojrzeć. Tutaj prezentował się w całej swej krasie, i trudno było oderwać od niego wzrok. Ludzie odeszli stąd tak dawno, że nie zachowały się żadne ślady ich pobytu. Stacja była w zadziwiająco dobrym stanie, jakby nigdy nie zalewała jej
07. Kitaj-Gorod (rozłąka z Chanem, spotkanie z Michaiłem Porfiriewiczem i Wanieczką): "Przed samym wejściem na Kitaj-Gorod droga była zatarasowana przez stertę worków z piaskiem wysokości człowieka. Za nimi, na drewnianych taboretach rozsiedli się ludzie o bardzo groźnej powierzchowności. Krótko ostrzyżone, wysoko wygolone głowy, szerokie bary pod luźnymi kurtkami z wytartej skóry przypominające uniformy, znoszone spodnie od dresu – wszystko to wyglądało właściwie zabawnie, ale z jakiegoś powodu wcale nie nastrajało do śmiechu.
08. Kuźniecki Most: "Kuźniecki Most nie różnił się niczym szczególnym od większości pozostałych stacji, które Artem miał okazję odwiedzić podczas swojej podróży. Wciąż ten sam marmur na ścianach i granitowa posadzka, jedynie arkady były tu wyjątkowe, wysokie i szerokie, co dawało wrażenie wyjątkowo dużej przestrzeni. Ale najbardziej zadziwiające było co innego: na obu torach stały całe pociągi – niewiarygodnie długie, tak ogromne, że zajmowały prawie całą długość stacji. Z okien płynęło ciepłe
09. Twerska (Czwarta Rzesza, śmierć Michaiła i Wanieczki, zastrzelenie nazistowskiego oficera): "Ściany dookoła były pomazane krzyżami, orłami, hasłami i przekleństwami pod adresem wszystkich nie-Rosjan. To ostatnie nieco zaskoczyło Artema, bo część napisów była po niemiecku". "Znów ten sam jasny marmur, zwykły, obrzydły już biały marmur. Masywne żelazne żyrandole pod sufitem, które kiedyś pewnie świeciły elektrycznym światłem. Teraz tkwiły w nich dymiące łojowe świece, a sklepienie nad nimi było zupełnie czarne. Na całej
10. Puszkińska (przesłuchanie, pobicie, skazanie na powieszenie): "Była nie pozbawiona wdzięku, lekka, przestronna, pełna powietrza, ze smukłymi kolumnami, szerokimi i wysokimi zaokrąglonymi arkadami, i mimo słabego oświetlenia i pokrywających ją napisów i rysunków wydawała się istną salą balową".
11. Pawielecka (koniec przejazdu drezyną z Rewolucjonistami, wartownik strzelający do potworów-"przyjezdnych", wyścig szczurów): "Pawielecka zdumiała Artema od pierwszego wejrzenia. Sklepienia były tu tak wysokie, że pochodnie sterczące z wbitych w ściany obręczy nie sięgały ich swoim drżącym światłem, co sprawiało niepokojące i magiczne wrażenie rozciągającej się nad głową nieskończoności. Ogromne półokrągłe arkady podtrzymywały zgrabne smukłe kolumny, które nieznanym sposobem były w stanie unieść potężne sklepienia. Przestrzeń między łukami arkad pokrywały zmatowiałe, ale
12. Pawielecka Okrężna (sprzątanie wychodków – kara za przegrany wyścig): "Przejście wychodziło spod podłogi, na środku holu, jak na sąsiedniej stacji, ale na tym podobieństwa między obiema stacjami Pawieleckimi się kończyły. Okrężna robiła bardzo dziwne wrażenie: z jednej strony sklepienie było tu niskie, a prawdziwych kolumn nie było wcale – w równych odstępach w ścianie wybite były łuki, których szerokość była równa szerokości ściany między nimi". "Stacja była niezwykle dobrze oświetlona, ściany
13. Dobrynińska: "Głowę Artem trzymał tak nisko, że podbródek opierał na p----i, i nie widział zupełnie nic wokół siebie, tak że z całej stacji zapamiętał tylko równe, ciemne granitowe płyty, którymi była wyłożona posadzka".
14. Sierpuchowska (przez stację przeprowadził go Timofiej): "Artem nie pamiętał drogi, zresztą nie starał się jej pamiętać. Zrozumiał tylko, że ze stacji poprowadzono go do tunelu, ale który z czterech to był, nie wiedział. Jego nowy znajomy przedstawił się jako brat Timofiej. Po drodze, zarówno na szarej, niepozornej Sierpuchowskiej, jak i w ciemnym głuchym tunelu, zdawał się mówić praktycznie bez przerwy".
15. Polianka (tutaj Artem usłyszał historię o Metrze-2 i Niewidzialnych Obserwatorach): "Na stacji Polianka, a to mogła być tylko ona, paliło się zaledwie jedno niewielkie ognisko, ale nie było tu żadnych innych źródeł światła, i dlatego wydawało się ono jaśniejsze od elektrycznych lamp na Pawieleckiej. Przy ognisku siedziało dwóch ludzi, jeden odwrócony plecami, drugi twarzą do Artema, ale żaden z nich go nie zauważył ani nie usłyszał". "Cała stacja, z tego co
16. Borowicka (spotkanie z Daniłą): "Światło było tak ostre, że Artem musiał zmrużyć oczy, żeby nie oślepnąć. Ale blask dosięgał źrenic i przez powieki, oślepiał boleśnie, i dopiero kiedy pogranicznicy zawiązali mu oczy przepaską, przestały go kłuć. Powrót do życia, którym żyły poprzednie pokolenia ludzi, okazał się bardziej bolesny, niż Artem mógł sobie wyobrazić". "Artem zamarł, przyglądając się z zachwytem Borowickiej. Zachowała się w niewiarygodnie dobrym stanie. Na marmurowych ścianach i pobielonym
17. Arbacka (spotkanie z braminami): "Tutaj też świeciły lampy rtęciowe i, podobniejak na Borowickiej, mieszkania mieściły się w zabudowanych cegłami arkadach. Przed niektórymi z nich stali wartownicy i w ogóle wojskowych było tu nienaturalnie dużo. Pomalowane na biało ściany były miejscami obwieszone rozsypującymi się prawie od upływu lat paradnymi wojskowymi chorągwiami z wyszytymi złotem orłami. Wokół panowało ożywienie: bramini ubrani w długie chałaty dokądś szli; sprzątacze myli posadzkę i pokrzykiwali na tych,
18. Westybul Borowickiej (pierwsze wyjście na powierzchnię): "Oficer zrobił krok w kierunku wyłączników i otworzył barierę. Stalowa kurtyna powoli ruszyła w górę. Zaczynało się przedstawienie. Młynarz machnął ręką, dając znak, że można wychodzić. Artem z podniesionym automatem pchnął przezroczyste drzwi i wyskoczył na ulicę. I choć stalker kazał mu iść za sobą krok w krok i nie zostawać w tyle, usłuchać go było niemożliwością". "Teraz niebo było zupełnie inne, niż wtedy, kiedy
Zbiór zdjęć stacji moskiewskiego metra (oraz kilka zdjęć z powierzchni) wraz z opisami z książki – w kolejności, w jakiej odwiedzał je Artem.
Opracowałem sam posiłkując się mapą drogi Artema autorstwa Domina87, dostępną pod tym linkiem: http://metro2033.pl/phpbb/viewtopic.php?f=2&t=152#p18203
#moskwa #rosja