Wpis z mikrobloga

@adam-kaszeba: Zawsze możesz powiedzieć, że rower został zrabowany.

Podeszli, powiedzieli "Dawaj rower, bo dostaniesz!", to im oddałem.


Nikt tego nie zakwestionuje. Składasz zeznania na policji, później taką samą historyjkę opowiadasz w trakcie zgłaszania rabunku w PZU. O ile Twój rower nie wyczerpuje sumy ubezpieczenia, to nie będą szczególnie przyglądać się sprawie.