Wpis z mikrobloga

@Ostatnia_szansa: U mnie kilka osób ma i wcale tak nie jest - po prostu nie chodzą na zajęcia, ale wszystko zaliczają tak samo jak i my. Na dodatek osoby starszej daty wkurzają się, że jakby wiedzieli, że nie będą chodzić jak im to podpiszą to by nie podpisali pozwolenia (u mnie na uczelni trzeba mieć zgodę od każdego wykładowcy - nie wiem jak na innych, ale chyba podobnie)
  • Odpowiedz
@Ostatnia_szansa: To może wszystkim umozliwisc indywidualny tok, zaoszczędzi sie na salach. A laborki, ćwiczenia to jak to jest zrealizowane?
Jak dla mnie system kształcenia jest do d--y, powinno być 2,5 roku ostrej jazdy później pisanie pracy licencjackiej, magisterskie zaoczne 3 lata lub dzienne 2, jak kto woli. Praktyka, praktyka praktyka!
  • Odpowiedz
"Przepraszam nie kojarzę Pani być może przez fakt Pani słabej frekwencji proszę wysłać do mnie zdjęcie lub skan pierwszej strony indeksu ze zdjęciem i wtedy zastanowimy się co dalej. Muszę zweryfikować czy pani u mnie studiuję"
Potem już będziesz wiedział co zrobić ( ͡º ͜ʖ͡º)

@mirek-kania: Szczerze mówiąc ch. jej w d. "indywidualny tok studiów" haha śmieszne, jedni siedzą po 8-12h na uczelni inni mają mieć lepiej, bo pracują ? Jak chce pracować to zaoczne są od tego... Miałem do czynienia na swoich studiach z takimi błaznami, a najgorsi byli p--------i "stypendyści" co to brali każdą możliwą stypę, a jak dostawali 4 to niemal łzy w oczach i żebrali o te pół oceny więcej, bo stypendium i najgorsze jest to, że często wyżebrywali lizusy, albo jakieś poprawki. Rozumiem stypednia dla najlepszych i tacy byli na moich studiach, szanowałem ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale było sporo własnie takich wałków... już nie wspomnę jak były forowane różowe paski (których było 6 :D).

A wracając do sedna sprawy, skoro jest się takim hej do przodu pracuję-studiuję to do c---a wafla maila można znaleźć na stronie uczelni, wydziału, katedry, w dziekanacie, w Internecie skoro to PROFESOR i na koniec kogoś zapytać - jak
  • Odpowiedz
Szczerze mówiąc ch. jej w d. "indywidualny tok studiów" haha śmieszne, jedni siedzą po 8-12h na uczelni inni mają mieć lepiej, bo pracują ?


@Dezynwoltura: I co, miałeś ból d--y, że to już nie gimnazjum, że ktoś może opracować materiał we własnym zakresie i przyjść tylko na zaliczenie?
  • Odpowiedz
Tak, bo to jest dzielenie ludzi na równych i równiejszych. Chcesz pracować i studiować idź na zaoczne.


@Dezynwoltura: Tak, równych i równiejszych, więc zamiast w ogóle znieść głupawe obecności, to niech wszyscy mają równie beznadziejnie jak ja. Pies ogrodnika...
  • Odpowiedz
@Robuz: Jak już to zmienić ten cały chory system darmowych studiów dla plebsu i kretynów wykładowców z zaburzeniami psychicznymi... Po to się chodzi na zajęcia, żeby wynieść jakąś wiedzę, a potem to zweryfikować testem/kolosem/egzaminem - tak działają (a przynajmniej powinny) studia. Jak ja zasuwałem o 7 rano, żeby na 8 rano zdążyć na laborkę (z możliwością jednej nieobecności, którą i tak trzeba było odrobić) - od poniedziałku do piątku podobna
  • Odpowiedz
Po to się chodzi na zajęcia, żeby wynieść jakąś wiedzę, a potem to zweryfikować testem/kolosem/egzaminem - tak działają (a przynajmniej powinny) studia.


@Dezynwoltura: Uczelnia z punktu widzenia studenta i pracodawcy ma jedną prostą funkcję: korzystając ze swojego prestiżu i uznania wystawia zaświadczenie, zwany dyplomem, że absolwent coś potrafi. To czy owe umiejętności nabył we własnym zakresie czy chodząc na wykłady i zajęcia tak naprawdę nikogo nie powinno interesować, skoro był
  • Odpowiedz