Wpis z mikrobloga

#!$%@?ę to.

Znowu mi wróciły pieprzone wielopoziomowe sny.

Z jednego wybudzam się w drugi.

Generalnie scenariusz zazwyczaj wygląda tak, w skrócie dużym:

1. Idę spać
2. Sen, spoczko
3. Sen przechodzi w koszmar
4. Zdaję sobie sprawę z tego, że to koszmar
5. Chcę się wybudzić
6. Nie mogę
7. W końcu się udaje, ufff
8. Fuck, to kolejny koszmar

I tak w kółko. Najgorsze są momenty kiedy już uchylam powieki, już wydaje mi się, że jest po wszystkim...a to wciąż część koszmaru. Wszystko realistycznie, widzę rzeczy w pokoju na swoich miejscach, ale nadal to tylko kolejny sen.

Godzinę dzisiaj tak 'spałem', przypominam sobie przynajmniej 8 snów, wydawało mi się, że trwało to przynajmniej kilka godzin.

Sny/koszmary przeróżne. Od erotycznych, po takie w których nie jestem w stanie się ruszyć i coś złego się do mnie skrada za plecami cicho szepcąc, po jakieś 'sny akcji' i ultrarealistyczne [np. spacerowałem sobie po osiedlu, różniły się tylko szczegóły które wychwyciłem po jakimś czasie].

Czasem to nawet nie są koszmary, ale przerażająca jest sama myśl, że to kolejny sen, że znowu nie dałem rady się wybudzić, taka panika...

Z ostatniego snu wybudziłem się cały się trzęsąc. I w śnie i w rzeczywistości. We śnie nie mogłem się ruszyć, leżałem w swoim łóżku, jak zacząłem się trząść to powoli byłem w stanie uchylać powieki i byłem na krawędzi wybudzenia się, w koncu się udało...

#!$%@?, cały spocony i przestraszony, dzisiaj już nie usnę

#dziendobry #sny #oswiadczenie #ciekawostki #truestory
  • 22
@d...o dziś po raz pierwszy doświadczyłem tego samego co ty (tak też znalazłem wątek). Jak u Ciebie teraz po takim czasie? Przeszło?