Generalnie scenariusz zazwyczaj wygląda tak, w skrócie dużym:
1. Idę spać 2. Sen, spoczko 3. Sen przechodzi w koszmar 4. Zdaję sobie sprawę z tego, że to koszmar 5. Chcę się wybudzić 6. Nie mogę 7. W końcu się udaje, ufff 8. Fuck, to kolejny koszmar
I tak w kółko. Najgorsze są momenty kiedy już uchylam powieki, już wydaje mi się, że jest po wszystkim...a to wciąż część koszmaru. Wszystko realistycznie, widzę rzeczy w pokoju na swoich miejscach, ale nadal to tylko kolejny sen.
Godzinę dzisiaj tak 'spałem', przypominam sobie przynajmniej 8 snów, wydawało mi się, że trwało to przynajmniej kilka godzin.
Sny/koszmary przeróżne. Od erotycznych, po takie w których nie jestem w stanie się ruszyć i coś złego się do mnie skrada za plecami cicho szepcąc, po jakieś 'sny akcji' i ultrarealistyczne [np. spacerowałem sobie po osiedlu, różniły się tylko szczegóły które wychwyciłem po jakimś czasie].
Czasem to nawet nie są koszmary, ale przerażająca jest sama myśl, że to kolejny sen, że znowu nie dałem rady się wybudzić, taka panika...
Z ostatniego snu wybudziłem się cały się trzęsąc. I w śnie i w rzeczywistości. We śnie nie mogłem się ruszyć, leżałem w swoim łóżku, jak zacząłem się trząść to powoli byłem w stanie uchylać powieki i byłem na krawędzi wybudzenia się, w koncu się udało...
#!$%@?, cały spocony i przestraszony, dzisiaj już nie usnę
@Szczypioreg: dzisiaj prawdopodobnie to wywołało te sny, zapomniałem wyłączyć kaloryfery przed snem, a raczej nie planowałem iść spać, tylko mnie nagle ścięło podczas czytania.
@deroo: ja dość szybko się orientuję, że to tylko sen i przechodzę zwyczajnie w coś innego, z realnych już ciężej się połapać. Poza tym jakoś ostatnio bez ciekawych snów u mnie
@deroo: Może pomoże robienie sobie testu rzeczywistości? Ustaw w zegarku/telefonie krótkie przypomnienie co godzinę. Po alarmie poświęć z pół minuty na rozglądanie się po otoczeniu czy wszystko jest ok. Np czy niebo jest właściwego koloru, czy ludzie są normalni, czy nie mają miejsca jakieś anomalia. Po kilku dniach/tygodniach mimowolnie zrobisz coś takiego we śnie. A w nich praktycznie zawsze jest coś nie tak. Zdasz sobie sprawę, że śpisz i wtedy
@deroo: Naucz się śnić świadomie to będziesz mógł zmienić sen lub w ostateczności wybudzić się kiedy zechcesz. No i najważniejsze unormuj zegar biologiczny. Temperatura o której ktoś wyżej wspominał też jest ważna, lepiej za niska niż za wysoka.
Może pomoże robienie sobie testu rzeczywistości? Ustaw w zegarku/telefonie krótkie przypomnienie co godzinę. Po alarmie poświęć z pół minuty na rozglądanie się po otoczeniu czy wszystko jest ok. Np czy niebo jest właściwego koloru, czy ludzie są normalni, czy nie mają miejsca jakieś anomalia. Po kilku dniach/tygodniach mimowolnie zrobisz coś takiego we śnie. A w nich praktycznie zawsze jest coś nie tak. Zdasz sobie sprawę, że śpisz i wtedy jest łatwiej.
@Tabriss: ja sobie bardzo szybko zdaję sprawę z tego, że to kolejny poziom snu, problem w tym, że z nich jest strasznie trudno się wybudzić, a jeszcze większym problemem jest to, że zazwyczaj przeskakuję w kolejny sen i mam tylko wrażenie, że się wybudziłem.
Naucz się śnić świadomie to będziesz mógł zmienić sen lub w ostateczności wybudzić się kiedy zechcesz. No i najważniejsze unormuj zegar biologiczny. Temperatura o której ktoś wyżej wspominał też jest ważna, lepiej za niska niż za
@kotlet200: dzieki, przetestuje. poki co u mnie pomagalo tylko wpadanie w niesamowite drgawki. dziewczyna za 1 razem sie przerazila, myslala, ze dostalem padaczki ( ͡°ʖ̯͡°)
Znowu mi wróciły pieprzone wielopoziomowe sny.
Z jednego wybudzam się w drugi.
Generalnie scenariusz zazwyczaj wygląda tak, w skrócie dużym:
1. Idę spać
2. Sen, spoczko
3. Sen przechodzi w koszmar
4. Zdaję sobie sprawę z tego, że to koszmar
5. Chcę się wybudzić
6. Nie mogę
7. W końcu się udaje, ufff
8. Fuck, to kolejny koszmar
I tak w kółko. Najgorsze są momenty kiedy już uchylam powieki, już wydaje mi się, że jest po wszystkim...a to wciąż część koszmaru. Wszystko realistycznie, widzę rzeczy w pokoju na swoich miejscach, ale nadal to tylko kolejny sen.
Godzinę dzisiaj tak 'spałem', przypominam sobie przynajmniej 8 snów, wydawało mi się, że trwało to przynajmniej kilka godzin.
Sny/koszmary przeróżne. Od erotycznych, po takie w których nie jestem w stanie się ruszyć i coś złego się do mnie skrada za plecami cicho szepcąc, po jakieś 'sny akcji' i ultrarealistyczne [np. spacerowałem sobie po osiedlu, różniły się tylko szczegóły które wychwyciłem po jakimś czasie].
Czasem to nawet nie są koszmary, ale przerażająca jest sama myśl, że to kolejny sen, że znowu nie dałem rady się wybudzić, taka panika...
Z ostatniego snu wybudziłem się cały się trzęsąc. I w śnie i w rzeczywistości. We śnie nie mogłem się ruszyć, leżałem w swoim łóżku, jak zacząłem się trząść to powoli byłem w stanie uchylać powieki i byłem na krawędzi wybudzenia się, w koncu się udało...
#!$%@?, cały spocony i przestraszony, dzisiaj już nie usnę
#dziendobry #sny #oswiadczenie #ciekawostki #truestory
ale nocna mnie nudzi strasznie, szkoda czasu
źródło: comment_7MET6m3VmCYQSglGcjShjkymLpkx0VD7.jpg
Pobierz:<
@deroo: To nie kolejny koszmar, to po prostu życie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Próbowałeś się uszczypnąć lub w gorszych przypadkach uderzyć ?
To nie jest zarzutka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Tabriss: ja sobie bardzo szybko zdaję sprawę z tego, że to kolejny poziom snu, problem w tym, że z nich jest strasznie trudno się wybudzić, a jeszcze większym problemem jest to, że zazwyczaj przeskakuję w kolejny sen i mam tylko wrażenie, że się wybudziłem.
Komentarz usunięty przez autora