Wpis z mikrobloga

Nie przeklinajcie przy swoich dzieciach nawet w nerwach bo zostanie to obrócone przeciwko wam
kolega z pracy mi opowiadał że był ze swoim gówniakiem 5 lvl u lekarza ostatnio i po wyjsciu z gabinetu mały sie rozbeczał bo nie dostał cukierka czy jakiejs naklejki za to że był grzeczny i odwarzny. Jako że jest porządnie rozpieszczony i nauczony że zawsze cos dostaje jeśli bedzie sie grzecznie zachowywał to nic do niego nie docierało, darł sie w niebogłosy niechciał sie ubrać. Ogółem zrobił mu niezły cyrk.
Kolega nie wytrzymał i wystrzelił w nerwach do niego:

nie bądź #!$%@? i ubieraj się!

Oto w tej właśnie chwili wyszła pani doktor i pyta się małego co się stało?
Mały na to:


( ͡° ͜ʖ ͡°)
#truestory #coolstory #dzieci #heheszki
  • 28
  • Odpowiedz
@cesorz_slonski: Kiedyś (jak miałem z 4-5 lat) byłem z babcią na spacarze, mijamy jakiś kiosk i ciągnę babcię żeby kupiła mi zabawkę widoczną za okienkiem. Babcia na to "wnusiu, przecież masz już taką w domu". Wyczułem kit i odpowiedziałem babci

  • Odpowiedz
@bananaanaalord: przeklinanie przy dziecku to brak dobrego wychowania. Wydaje Ci się, że przeklina tylko "patologia", masz to zakodowane w głowie, a profesorowie, lekarze, politycy, wszyscy inni przy kawie klną jak szewc. Znam domy, gdzie się nie przeklina, a są patologiczne, znam takie, gdzie nawet przy małych dzieciach nikt się nie oszczędza, a wyszli stamtąd kulturalni, ułożeni i normalni ludzie.
  • Odpowiedz
@cesorz_slonski: Kiedyś jeszcze w gimbazie był taki Michał co zawsze był przygotowany na lekcje, zawsze miał zadania domowe, dobrze się uczył itp. Pewnego dnia pojechałem na rower i koło Biedronki jak chciałem przejechać na drugą stronę ulicy(jechałem po ścieżce rowerowej przy chodniku) patrzę na prawo- nic nie jedzie, na lewo też no to jadę, a że światło miałem zielone to niczego się nie bałem i później jeszcze przez park jechałem
  • Odpowiedz