Wpis z mikrobloga

@sam_gold: ale przełomu jak nie ma tak nie ma... przesłuchali pewnie rodziny, znajomych i tyle... nie chcę deprecjonować działań prokuratury, ale jakoś bardzo pokornie ten briefing wyglądał. Zupełnie inaczej jak nocna konferencja gdzie postawili zarzuty.
@fl4izdn4g: niestety wypowiedzi prokuratury mają to do siebie, że rzecznik może poruszać się w określonym zakresie sformułowań i nie może powiedzieć nic konkretnie, dlatego słucha się tego jak wywiadu z robotem, z którego nic nie wynika i każdy może sobie go interpretować jak mu pasuje.
Wygląda to tak jakby liczyli się ze zmianą kwalifikacji czynu z braku dowodów. Albo, o ile w sprawie nie nastąpi przełom w postaci odnalezienia Ewy, odbędzie się proces poszlakowy.

W postępowaniu dowodowym za poszlakę uznaje się fakt uboczny, co do którego nie zachodzą wątpliwości, nie wskazujący wprost, że przestępstwa dokonała dana osoba, jednak pozwalający na wnioskowanie co do tej okoliczności.

Poszlakami są więc fakty poboczne dzięki, którym można wnioskować co do faktu
@fl4izdn4g: nie oglądałem, bo nie chce mi się patrzeć na te krzywe urzędnicze ryje, ale z tego co piszecie można wywnioskować ze ta banda imbecyli odmówiła rodzinie dostępu do akt, bo gówno tam mają. A z racji tego ze brat ostatnio stał się bardziej medialny, dowiedziałaby się o tym opinia publiczna co zaszkodziłoby pijarowi tych błaznów.
Poddałam się w 1/3, nie mam siły odczytywać słów z mamrotania pod nosem pani, albo z pitolenia pana. Dużo wylali wody, że tak powiem. Plus za informację, że wreszcie sprawdzili sprzęt i samochody, choć moim zdaniem trochę za późno, ale dobre i to.