Wpis z mikrobloga

Dlaczego twierdzę że co najmniej 50% polskich kobiet tak naprawdę to nie chce być szczęśliwa.

Standardowo wygląda to tak: Młoda naiwna dziewczynka #!$%@? się w jakimś przystojnym łośku' który poza dyskotekami i flaszką wódki świata nie widzi. Ten oczywiście ją zalicza i zostawia. A ona beczy jaki to on zły i niedobry.
Tak ale widziały gały co brały. A raczej nie widziały. Tutaj jest paradoks. Młode dziewczęta (a także dorosłe kobiety o zgrozo!) widząc przystojnego mężczyznę (czyli takiego który zwraca uwagę zdecydowanej większości kobiet) myśli sobie, że skoro taki przystojny to i pewnie mądry, wykształcony, szlachetny itd.
To się nazywa
efekt halo'. Widzimy w jednej osobie coś co nam się podoba i podświadomie dopisujemy mu inne cechy pozytywne (efekt Galatei) albo też widzimy jedną negatywną i dopisujemy inne negatywne (efekt Golema).

Problem polega na tym że wiele pań żyje swoim wyobrażeniem o partnerze' a nie tym jaki on jest naprawdę. Potem najczęściej w jakimś traumatycznym momencie różowe okulary spadają a kobieta ma pretensje, że mężczyzna nie jest taki jak ona myślała że jest. Trudno. Nic na to nie poradzimy.
Panie uwielbiają żyć swoimi wyobrażeniami. Problemem jest efekt jaki te traumatyczne przeżycia niosą. Ano najczęściej jest to
facet to świnia!' wszyscy faceci są tacy sami!' itd. Itp. I czy chcesz, czy nie chcesz zostajesz zwyzywany od trzody chlewnej.
Nie ma znaczenia że nie znasz tej kobietki. Ją skrzywdził ktoś, więc ona skrzywdzi Ciebie. O taak, kobiety są pod tym względem bardzo słabe. Brakuje jeszcze tego aby przeniosła tą
mądrość życiową' na inne aspekty życia. Np. Ktoś ją okradnie, to ona okradnie kogoś itd. Widzicie jakie to zachowanie jest głupie? Moim zdaniem jest. Ale skrzywdzona kobieta uważa, iż ma prawo ukarać mnie za grzechy wspomnianego wyżej łośka'. Stwarza sobie obraz świata, w którym za całe zło odpowiedzialni są samce'. Trudno, zranionej kobiety nikt nie przekona że jest inaczej. Ja też kiedyś zostałem skrzywdzony ale na bank nie będę się mścił na innych kobietach tylko dlatego, że ta jedna była zła. To kwestia wewnętrznej siły i zasad. Nic więcej.

Dlaczego napisałem że 50% kobiet nie chce być szczęśliwe? Ano dlatego iż kobieta to stworzenie raczej emocjonalne. Mężczyzna jest stworzeniem emocjonalno-refleksyjnym. Jak przypali sobie łapska żelazkiem, to drugi raz tego nie zrobi. Ale kobieta myśli że może jednak się uda dotknąć i nie sparzyć. Nadzieja matką głupich.
Dlatego po raz wtóry wchodzi w związek z kolejnym łośkiem, a żeby mieć dobitniejszy dowód na to, że facet to świnia. Paranoja. No ale czasami zdarza się tak że kobieta trafi na dobrego, uczciwego, kochającego mężczyznę, który zapewni jej uczucie. I co się wtedy dzieje? Ano najczęściej kobieta odchodzi mówiąc jesteś dla mnie za dobry'. Zawsze mnie zastanawiało jak tłumaczą się kobiety. Że nie ma już tego ognia' itd. No jasna giwera, wychodzi na to że każdy kochający facet staje się łóżkowym nudziarzem tylko, jakoś mi się w to wierzyć nie chce. Wychodzi na to że uczciwy = nudny.

Jak rozumiem lepiej być z facetem nieprzewidywalnym, nigdy nie wiadomo czy po powrocie do domu strzeli w mordę czy przytuli. Taaak. To jest ciekawe, zaiste. Kobieta niby szuka oparcia, przyjaźni, czułości. A kiedy to wszystko już ma stwierdza nagle, iż dusi się w związku' i szybko konsumuje związek z kolejnym łośkiem'.
Efekt jaki jest, każdy widzi. Nie mam pojęcia z czego to wynika ale jest to diabelnie zastanawiające! Z mojej autopsji wynika, że istnieją kobiety, które MUSZĄ mieć w życiu pod górkę bo inaczej się zanudzą. Przykład jednej z kilku moich ex. O Jezu! Ile ja mam pracy! Ja nie mam kiedy odpocząć! O Jezu!' a zaraz potem Mam cały tydzień wolnego. Co ja będę robić? O Jezu. Jak nudno. Przecież ja się zanudzę. Nawet nie mam z kim wyjść'. Najczęściej są to niewiasty z kompleksami, nie umiejące się niczym zająć. Dochodzi do tego brak jakiegokolwiek hobby i pretensje do innych że ci nie umilają jej czasu. Cóż, jak taka kobieta jest nudna i nie umie się niczym zająć to w sumie zaczynam rozumieć po co jej łośki'. Bo w sumie taka duszyczka potępiona błąka się od jednego samca do drugiego szukając tego czegoś'. A co to jest? Nie wiem. Ona sama nie wie. Ale szuka. Dlatego stały związek z takim egzemplarzem jest bezsensem. Bo nawet jeśli taka niewiasta trafi na ciebie i będzie jej się wydawało iż jesteś tym jedynym, to bądź pewien że nie będzie tak zawsze. Powie że jesteś za dobry a ona dusi się w związku. Wejdzie w krótką relacje z łośkiem' a żeby się dowiedzieć (o zgrozo!) czy aby na pewno dobrze zrobiła wybierając ciebie. A potem sprawdzi drugi raz. Kiedy się wreszcie upewni to będzie jak do rany przyłóż. Ale po miesiącu znowu nadejdą wątpliwości.
Wtedy nasza dziewoja sprawdzi trzeci raz czy te dwa pierwsze upewniania się były aby na pewno gruntowne. I tak dalej i tak dalej Nie ma znaczenia czy nasza panna jest po zawodówce, liceum czy po studiach wyższych. Schemat powyższy może objawić się w każdej z wymienionych grup. Na kobiety dominujące też czasu nie traćcie. Najczęściej pod płaszczem
dominacji' kryje się szczenięca niedojrzałość. Albo będzie tak jak ja chce, albo nie będzie w ogóle!' i nie ma znaczenia czy będziesz darł z taką koty, czy też posłusznie jej słuchał, psyche zrypiesz sobie jak 2 x 2 = 4.

Kobieta wyzwolona różni się tylko tym od tej niezdecydowanej że teoretycznie wie czego szuka. Ale i tak nigdzie tego nie znajduje. Taka kobieta jest jak róża. Może i piękna, ale przebywanie z nią grozi pokłuciem. Czy warto dawać się ranić aby być z piękną z wyglądu? Nie sądzę. Ona oczywiście twierdzi że jest tego warta ale rozbuchane ego to już inna historia.

Tak czy inaczej ponad 50% pań po prostu nie wie czego chce albo żąda niemożliwego. Ostatnio przeczytałem coś takiego: Pani się pyta na forum czy są tacy faceci (tutaj wymienia same superlatywy). Ktoś jej odpisuje
są ale brzydcy'. Na co pani coś w stylu aha, czyli nie ma '. I już wiadomo dlaczego kobiety nie widzą dobrych facetów. Bo taka kobieta pytając o dobrego ma podświadomie na myśli dobrego i przystojnego. Czyli królewicz z bajki jak malowany. Na koniec jeszcze taka mała ciekawostka. Niestety przerabiałem to osobiście. Pod koniec mojego związku dawałem z siebie 150% normy aby ten związek utrzymać. Moja dziewczyna dawała okrągłe 0%. W końcu zrezygnowałem bo godziło to w moją godność. Jaka była pointa tej bajki? ano taka że ex stwierdziła że facet to świnia i się nie stara tak jak starać się powinien!'.

Wniosek prosty panowie. Dawajcie z siebie 200% normy i nie liczcie na nic w zamian (sarkazm oczywiście). Dlaczego panie tylko wymagają a nic nie dają w zamian? Ano najczęściej jest to spowodowane tym że dały łośkowi' i nie chcą drugi raz powtórzyć błędu. Problem polega na tym że nasze dziewoje chcą być w związku i nie być w nim jednocześnie (mam nadzieję że nadążacie). A jak wiadomo nie można mieć jabłka i zjeść jabłko'. Panie oczywiście mają na to swoją teoryjkę. Facet był za słaby aby sprostać moim oczekiwaniom'. Szanowne niewiasty. Ja mogę dać i 150% normy, ale warunek jest jeden, WZAJEMNOŚĆ. Jak mężczyzna zauważy że jego wysiłki idą w próżnię to po prostu zrezygnuje. Żadna róża' nie jest warta permanentnego pokłucia. Wiem że wy uważacie się za ewenementy (jestem mądra, piękna, wykształcona, mam mieszkanie, dobrze zarabiam itd.) ale to naprawdę nie o to chodzi. Jeśli nie macie ludzkiego charakteru to sprawa się rypnie i tyle. No ale i tak nam zarzucacie że nie chcemy reanimować trupa'. Oj nie chcemy. Faceci rzadko popadają w chore ambicje.

Jeśli czytelniku mój drogi dotrwałeś do tego momentu to szczerze Ci gratuluję! Wytrwałość cenna rzecz. Powyższy tekst nie ma na celu nikogo obrażać a jedynie wzbudzić jakieś refleksje. Szczególnie jeśli czujesz się jakoś związana/y z tym co napisałem. Jestem przekonana/y że do co najmniej 50% pań ten opis pasuje jak ulał. I żeby była jasność to jeszcze małe wytłumaczenie. Drogie niewiasty. Ja wiem że wy jedno myślicie, drugie chcecie, trzecie robicie, a czwarte mówicie ale ja jestem mężczyzną. Więc skoro piszę że
co najmniej 50% pań' jest takich, to znaczy tylko i wyłącznie to, że mam na myśli ok. 50% i nic więcej. Znam wasze zamiłowanie do nadinterpretacji i wiem że jeśli nie podkreślę tego fragmentu to zostanę zbluzgany za wyzywanie 100% kobiet.

Jeśli dotrwałaś/eś do końca tego tekstu i uważasz że jest w tym jakaś prawda i logika z łaski swojej zostaw plusa. Komentarz tez mile widziany, lubię dyskutować (byle kulturalnie i z sensem)

#logikarozowychpaskow #rozowepaski #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozkminanamarina #oswiadczenie #kobiety i prawdopodobnie #nobodykiers (chociaż mogę się mylić)
  • 227
  • Odpowiedz
@Namarin: A mężczyźni tak nie mają? W młodości często uganiają się za najładniejszymi dziewczynami tylko przez wzgląd na ich urodę. Jest mnóstwo fajnych, wartościowych młodych dziewczyn, którymi nikt się nie zainteresuje, bo nie rzucają się w oczy, bo są skromne, nieśmiałe, nie poświęcają wiele czasu swojemu wyglądowi. A później taki jeden czy drugi narzeka, bo po fazie zauroczenia piękna, ale często rozpieszczona i roszczeniowa księżniczka okazuje się być kiepską partnerką. I
  • Odpowiedz
A mężczyźni tak nie mają?


@ktb42: Mają (użyłem też tagu logika niebieskich pasków) ale ja piszę akurat o żeńskiej płci. Wcale płci męskiej nie faworyzuje.
  • Odpowiedz
@Namarin: zdaję sobie z tego sprawę, chciałam tylko dodać, że to samo się tyczy płci przeciwnej i jak to wygląda z perspektywy drugiej strony:)
  • Odpowiedz
@Emilka20: Skoro już rzuciłaś mi oskarżenie/insynuację że to skopiowałem z internetu, to rozumiem że potrafisz też udowodnić że nie napisałem tego tekstu kilka lat temu (jednocześnie trzymając go w notatniku na przyszłość) oraz że nie wrzuciłem go do sieci (na innych forach, portalach występując pod innym nickiem niż tutaj na wykopie) i różni ludzie nie przywłaszczyli go sobie jako swój.

Potrafisz udowodnić kto jest autorem tego tekstu? i kto go skopiował
  • Odpowiedz
@Namarin: Ohh bo Ci brzydcy przecież nie ranią xD Brzydki to dobry, przystojny to zły. Żart tygodnia. (miesiąca już zajęty). W sumie mam jedną radę która rozwiąże ten Twój problem, celuj w swoją ligę. Wyuczyłeś się 2 pojęć psychologicznych - brawo, to teraz pora na resztę to Ci się wszystko rozjaśni. Twój wywód można skrócić do jednego zdania złożonego. "Ludzie chcą wiązać się z atrakcyjnymi osobami, a mi to nie odpowiada
  • Odpowiedz
@Namarin: ogólnie to działa w obie strony. Spójrz na facetów, którym "#!$%@? zaszła na oczy", myślą, że to ta jedyna, olewają życie, znajomych dla jakiejś Karyny by po jakimś czasie ona go rzuciła dla innego. Ludzie lubią idealizować i tyle. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Namarin: Nie ośmieszaj się chociaż, najstarszy post z tym tekstem znalazłam z 2009 roku. Rozumiem, że 7 lat czekałeś na opublikowanie go na mirko XD Już nawet nie chodzi o to, ale po co teraz takie głupie teksty, że to Ty napisałeś kila lat temu? Myślisz, że ktoś w to uwierzy? A szkoda strzępić ryja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Nie ośmieszaj się chociaż, najstarszy post z tym tekstem znalazłam z 2009 roku. Rozumiem, że 7 lat czekałeś na opublikowanie go na mirko XD Już nawet nie chodzi o to, ale po co teraz takie głupie teksty, że to Ty napisałeś kila lat temu? Myślisz, że ktoś w to uwierzy? A szkoda strzępić ryja ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Emilka20: Ależ ja niczego od nikogo nie oczekuję, ktoś
  • Odpowiedz