Wpis z mikrobloga

@riketsja: Mnie ta cała afera potwierdza tylko w przekonaniu, że mirki nie różnią się niczym od ludzi, którzy wchodzą na Pudelka czy innego Plotka. Czym to się różni od plot na temat celebrytów? Że ktoś kogoś zdradza, albo pijany wychodzi z baru? Takie "Życie na Gorąca" wersja Mirko.
Tak jak wszystkie Grażyny, które czytają tego typu tygodniki, tak samo Myreczki czują się od tego lepiej, przeżywają pewnego rodzaju katharsis. W
  • Odpowiedz