Wpis z mikrobloga

@ogrod87: beka z podludzi, ktorzy:
jezdza autobusami, mysla ze sa eko-cool;
chodza do kina na przeplacane seanse z 30minutowymi reklamami i #!$%@? dubbingiem;
pracuja w miejscach w ktorych wspolpracownicy nie szanuja ich zdania i vapuja mimo sprzeciwu (chyba, ze jestes #!$%@? i nie wokalizujesz swoich problemow);
... a do tego jeszcze maja bol dupska o zapachy.
kup sobie wlasny srodek lokomocji, dobry telewizor z dobrym systemem dzwieku i zmien prace na
@Niedowiarek: to jest po prostu niemozliwe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mirek-kania: to nie para wodna, tylko aerozol. Wody w dobrym liquidzie powinno nie być.
@ogrod87: Nie beka, po prostu żal i złe wychowanie. Sam efajki używam, ale nigdy w miejscu publicznym, to jest - kino, autobus, poczekalnia, cokolwiek. Gdy jestem ze znajomymi, to najpierw pytam czy im to przeszkadza. Ale w swoim domu walę w
@ogrod87: pisałem kiedyś o tym w kontekście psucia opinii normalnym epalaczom. Większość stwierdziła żeby olać. No właśnie nie, trzeba tepic takie zachowania, bo potem pali sobie normalny mireczek czy inny Janusz na uboczu i ludzie patrzą jak na idiote. ;)
@Cummykaze: Inną sprawą jest to, że na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Patrząc po sobie, zazwyczaj jeżeli palę w okolicy przystanku, to stoję na uboczu i #!$%@? za siebie lub w ziemię. Ale dość często zdarza się, że wiatr nie fortunnie zawieje. Poza tym najbardziej #!$%@?ący są ludzie, którym przeszkadzają takie drobnostki. Wolę już zapach liquidu jaki by on nie był, cz czterdziestolatki wyperfumowanej jakimś gównem. Wtedy, jak w przypadku żula,
@ogrod87: a tam nie #!$%@?, ostatnio 2 razy byłem w kinie, gdzie oprócz mnie i różowego siedziała jedna osoba gdzieś na środku sali. ściągnąłem parę buchów 'w rękaw' w czasie seansu. komu to miało przeszkadzać.