Wpis z mikrobloga

Myślę o wzięciu kota i próbuję się doedukować w tym temacie. Zacząłem czytać forum miau.pl i jest to większy rak niż elektroda. Na wszystkie problemy z kotem: weź drugiego kota, a najlepiej to trzy. To normalne, że cię drapie po twarzy i gryzie. odgryzł ci nogę? Hehe, spokojnie on się bawi. Zniszczył ci pół mieszkania? Przestań, przecież wzięłaś kota to czego się spodziewałaś? Sra ci w talerz? A pomyślałaś, że tak tylko próbuje zwrócić na siebie uwagę, bo jest samotny?

Naprawdę tak ciężko jest z tym zwierzakami?

#koty #wacik #rakcontent
Pobierz
źródło: comment_gVpfTopuFzd3YRPoM5Bn6AfWaAYghptr.jpg
  • 30
@bylembordo: @desensitization: nawet na forach o szczurach czy koniach Ci ludzie są nawiedzeni.

@bylembordo: Generalnie zależy od egzemplarza, prawda jest taka, ze koty rasowe/ z dobrych domów maja mniejszą szansę być #!$%@?. Kotki są mniej dominujące niż kocury. Taki z łapanki z ulicy może być wszystkim. Trzeba nie dać się zwariować jeśli trafisz na bardziej dominujący egzemplarz. Karne pstryczki zawsze działają i skutecznie uczą.
A w ogóle to jak
@bylembordo: O rany miau to jest siedlisko kociej patologii. xD Brałam stamtąd kota kilka lat temu i jedynym plusem było to, że dokładnie opisali jego charakter (kot był już dorosły) i wiedziałam na co się decyduje. Koteł żyje do tej pory i jest cudownym stworkiem. Jakby co to ja też się mogę podzielić wiedzą. :-)
Miałem z żoną koty, sztuk 2 wychowywane od maleńkiego przez ostatnie półtora roku. Ze względu na planowany wyjazd oddaliśmy je dobrym znajomym. I jakbym stosował rady z forów, to byśmy mieli dwa potwory.

I tak: 2 koty w tym samym wieku to bardzo dobry pomysł, nie nudzą się jak nikogo nie ma i nie niszczą przez to tak rzeczy. Wydają się też bardziej "rozwinięte" przez to. Nie są zanudzonymi kanapowcami, tylko są
@bylembordo: Popieram to, co pisze @nint, absolutnie nie bierzcie nigdy 2 kotów do domu. To są zwierzaki żyjące samotnie, broniące swojego terytorium. Czasami się zdarza zgoda między kotami, ale to bardzo rzadkie. Zazwyczaj jest tak, że się tolerują, a raczej udają, że ten drugi nie istnieje. Ale często się też zwalczają, tylko u kotów to nie zawsze oznacza walkę na pazury. To raczej znaczenie moczem, pazurami itd, czyli wszystko to,
nie szczeka jak #!$%@? jak zostanie sam w domu.


@Makila: @nint no właśnie jak z miauczeniem? Bo na forum ludzie opisywali przypadki, że od 10 lat kot im miauczy od 3:30 do 8:00 i oczywiście jedyna porada to zakup stoperów do uszu.
@bylembordo: Mama moja ma psa, który od 10 lat ani na chwilę nie został sam, bo wyje. Wyje tak, że sąsiedzi dzwonią po policje, tozy I inne pro zwierzęce stowarzyszenia. Można się pociąć.
W najczarniejszym scenariuszu nie wyobrażam sobie żeby kot umiał tak drzec jape.

jeżeli chodzi o miauczenie. Koty śpią po 16-20 godzin na dobę. Jeżeli za czasu aktywności swojej domowej wybawisz kota albo zwyczajnie poświęcisz mu uwagę to on
Nauczony, że gdy człowiek wstaje jest jedzenie będzie cię po nie o chorych porach budził. naucz, że jedzenie jest np. o 16 czy o 20. To dopominac się go będzie tylko gdy Ciebie to nie budzi. ;)


@nint: ze zdrowym rozsądkiem powinnaś zostać administratorem na tym kocim forum ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@bylembordo: tu właściciel 3 kotów. Postaram się rzeczowo co-nieco Ci podpowiedzieć.
1. Koty jak ludzie mają swoje charaktery i okresy. Młody kot się musi wybawić. Z wiekiem się uspokaja. To normalne. Są koty leniwe, są wiecznie niezadowolone, są żywiołowe, są humorzaste i są przytulaśne. Ale każdy kot reaguje na zachowanie właściciela. Jak ty będziesz go lubił to on polubi Ciebie. Jak go będziesz przeganiał to będzie się przed Tobą chował i
@bylembordo: dzięki, raka nie chce ;)

We mnie się czasami tak gotuje jak to czytam wszystko. "Nie obcinam pazurków, bo on nie lubi". Ja pier. Niewiele mnie obchodzi czego nie lubi kot, to się robi raz na 2 tyg przez 5 minut, a ani nie jesteś podrapany, ani nie masz zniszczonych mebli. Siadasz, bierzesz zwykłe cążki do paznokci i lecisz, choćby przez przednie łapki. 5 minut. Wacik też strasznie "cierpi" wtedy.
@nint: Też nie zawsze. Mój dostaje rano trochę mokrego żarcia, poza tym ma dostęp do suchego. No ale czym jest suche w porównaniu z mokrym! A mimo to zaczyna drzeć japę dopiero jak widzi, że wstałam. Wcześniej tylko siedzi i paczy wyczekująco. Jest zgarnięty z ulicy, jakaś baba go wywaliła, bo darł mordę. Okazało się, że trzeba tylko wykastrować i po paru miesiącach przeszło...

Kotki są mniej dominujące niż kocury. Taki
@isilien171: Ale własnie o tym piszę, gdybyś mokre dawała tylko po pracy, kot cieszyłby się na Twój widok a nie budził rano ;)

Piszę o dominacji a nie o ogólnym usposobieniu czy charakterze kota, kocur może być bardziej przyjazny ale jednak będzie podejmował więcej prób przejęcia kontroli niż kotka, bo jest bardziej dominujący i bardziej terytorialny.

Rasowe też potrafią być wredne, rozpuszczone, niszczyć meble...


Ja o niebie Ty o chlewie, każdy
@nint: Ja o chlewie, a Ty już nie wiem o czym, bo mówię, że przecież mnie nie budzi, tylko grzecznie czeka. Mieszkał jakiś czas z psem, więc i tak przyjął mu się nawyk witania w progu, niezależnie od jedzenia. Kota ciotki też nie miała problemu z cichym czekaniem na poranne jedzenie. Zastanawiam się, czy to kwestia charakteru kota, czy brak błędów wychowawczych? Ale sposób z jedzeniem po powrocie jest dobry mimo
Generalnie zależy od egzemplarza, prawda jest taka, ze koty rasowe/ z dobrych domów maja mniejszą szansę być #!$%@?. Kotki są mniej dominujące niż kocury. Taki z łapanki z ulicy może być wszystkim.


@isilien171: Patrz na to zdanie, jedno z pierwszych jakie napisałam. Mniejszą szansę.
Dobry dom = przytulisko, dom tymczasowy, kotka która okociła się babie ze wsi.
To, ze przeczytałaś dobry dom jako kot rasowy, to nie mój problem ;)