Aktywne Wpisy
![Cernold](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Cernold_ch1gLKjXjW,q60.jpg)
Cernold +1255
![Cernold - #sejm
#heheszki
TVN się w tańcu nie pierd**li](https://wykop.pl/cdn/c3201142/dc84ee8d350a59d2e9e53aa42c95f4012679ec121ec32b1280151be1d17c7bb8,w150.jpg?author=Cernold&auth=c31a8d23614837286bfacd7695f8df50)
Atypical 0
Mirki, bo mam małą sprzeczkę z ojcem i muszę mu udowodnić kto ma rację XD
Kto na tym obrazku ma pierwszeństwo jeśli czerwony samochód skręca w lewo a błękitny również w swoje lewo.
Zdjęcie z przeciwnej ulicy w komentarzu
#prawojazdy #przepisy #motoryzacja #samochody
Kto na tym obrazku ma pierwszeństwo jeśli czerwony samochód skręca w lewo a błękitny również w swoje lewo.
Zdjęcie z przeciwnej ulicy w komentarzu
#prawojazdy #przepisy #motoryzacja #samochody
![Atypical - Mirki, bo mam małą sprzeczkę z ojcem i muszę mu udowodnić kto ma rację XD ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/7f9549661f319e847be634d349576c292b60953ab865ead08fbe8e56e62c414d,w150.jpg?author=Atypical&auth=dcd3b57bcf567b42c1aa7c46d12412a9)
(dzieci) mają szansę o stokroć większą niż przy kolejnej wyrodnej mamusi.
Komentarz do matek, oddających dzieci do okien życia. Zachęcajmy zdesperowane kobiety do skorzystania z okna życia, nazywajmy je wyrodnymi pseudomatkami. I porównujmy do tych, które kiszą je w beczkach.
Pełna logika.
#listaosobista
Ostatnio nie linkuje, bo nie chcę naruszać równowagi sił we wszechświecie.
Mi się nie podoba inna sprawa, na która twórcy okien wpływu nie mają - kwestia statusu prawnego takich dzieci. Gdyby oddanie dziecka było jednoznaczne prawnie z rzeczeniem się praw rodzicielskich, to rzeczywiście byłby duży postęp.
A może się mylę
Nie, to rozwiązanie nie jest dobre, bo to jest zwyczajny handel ludźmi. Adopcja dziecka to nie adopcja pieska ze schroniska - rodziny adopcyjne muszą przechodzić porządną weryfikację. Ale obecne prawo dobre też nie jest. Mam wrażenie, że faworyzują więzy krwi ponad potrzeby dziecka i stan faktyczny.
edyta: było już znalezisko z tym? Mocny szit.
Ale czemu właściwie rodzicielstwo nie może być przedmiotem obrotu?
Ale jeśli mamy możliwość świadomie decydować, kto będzie rodzicem, to powinna to być rzetelna, dyktowana dobrem dziecka ocena, a nie finansowa wycena, bo to najzwyczajniej w świecie jest niemoralne.
Nie chodzi o kwestie haseł i skojarzeń, tylko proste
A co, gdyby przedsiębiorcom, pośrednikom adopcyjnym, narzucić z góry warunki, które muszą spełniać potencjalni rodzice adopcyjni, takie same jakimi kierują się państwowe domy dziecka? Wciąż nie byłoby ok. Czyli: na ocenę moralną działania wpływa tylko to, kto i jak
Widzisz i tu jest problem. Problem, dla którego ja widzę przeszkody całkowicie logiczne, a nie ograniczające się do haseł.
Przedsiębiorcy z założenia działają dla zmaksymalizowania zysku. Jeśli oddamy w ich ręce decyzję o tym, komu "sprzedać" prawo do posiadania dziecka, to mimo wszelkich norm, jakie będą
Na kwalifikacje do bycia rodzicem składają się m.in. wydolność finansowa (co zupełnie nie koreluje ze zdolnością do dokonania drogiego zakupu) i dojrzałość emocjonalna. Nie da się tego precyzyjnie zmierzyć i zważyć, ale pośród tych kryteriów (związanych ściśle z dobrostanem dziecka) nie ma po prostu miejsca na wysokość jednorazowo uiszczanej zapłaty, bo ona nijak z tymi
Zgoda. Opłata nie ma bezpośrednio służyć dobru dziecka, ona służy wyłącznie zmotywowaniu jego rodziców biologicznych do zrzeknięcia się praw rodzicielskich. Obecnie dzieci pozostają pod opieką rodziców, którzy skorzystaliby z takiej możliwości, gdyby ją mieli.
Jeżeli chęć bycia rodzicem jest dla kogoś na tyle ważna,
Tyle, że użeranie się z urzędnikiem i poddawanie się procedurom wymaga wytrwałości i zaangażowania, a uiszczenie opłaty - otworzenia portfela.
Niekomercyjna adopcja zakłada, że rodzice muszą się wykazać walorami czy przymiotami innymi, niż tylko materialne i tak tez ich nastawia i tego od nich wymaga. Wiec ta determinacja wymaga większego zaangażowania, niż determinacja spowodowana chęcią
Zgoda, przyczepiłem się tylko do tego, co napisałaś, że determinacja świadczy tu na niekorzyść rodziców adopcyjnych.
Rozumiem Twój punkt widzenia, ale moim zdaniem tak nie jest. To, że przedsiębiorca kieruje się chęcią zysku nie oznacza, że będzie bardziej skłonny do nieuczciwych działań czy łamania prawa, niż urzędnik otrzymujący stałe wynagrodzenie. Urzędnik też chce zarabiać więcej i też może złamać prawo
Ale niekoniecznie o zdrowym rozsądku i przemyślanym działaniu :-) To raczej element sprzyjający impulsywności.
Nie do końca to mam na myśli, chociaż to też. Uważam, ze z naturalnych powodów będzie bardziej skłonny do faworyzowania rodziców majętnych i przedkładania
Znów nie zdążyłem zedytować i odpisałaś na głupotę (bo właśnie rozmawialiśmy o determinacji), ale przynajmniej zrozumiałem, o co chodziło.
Ze względu na dobro dziecka istniałyby zasady i wymagania zapisane w prawie. Kierowanie się przede wszystkim zyskiem nie implikuje