Wpis z mikrobloga

jezu mirki, czuje jakbym umierał

nie chce mi się totalnie nic, i to jest stan trwający już X miesięcy (wcześniej było trochę lepiej), ani pracować (boże, czuje się wtedy jak Dumbledore w tej scenie jak Harry mu musi wcisnąć do ryja zły eliksir), ani jakieś kreatywne rzeczy robić - zero weny i czegokolwiek, ani nawet mi się filmów, seriali, czy innego gówna nie chce oglądać, gierki to już w ogóle można zapomnieć (zbyt dużo zaangażowania wymagają)

i tak sobie leżę, i leżę, i przez ten czas niezajęty czymkolwiek sensownym cały czas tylko myślę, i myślę, i to nie prowadzi do niczego dobrego oczywiście

nie mam siły, ani motywacji, ani nie chce mi się z tym nic robić, żeby pójść do terapeuty, czy innego psychiatry

czuję, że marnuję życie, jedyne co mi sprawia przyjemność to jedzenie i a-----l

w sumie nie wiem po co to tu piszę, ale nie mam za bardzo gdzie indziej tego napisać a w końcu się chociaż trochę wygadam na nocnej póki za wiele osób nie czyta ( ͡° ͜ʖ ͡°)
samo zabranie się do napisania tego posta to już tygodniowy wysiłek mmmm :3

ktoś coś podobne odczucia? ... halo? ...

#nocnazmiana #gorzkiezale #oswiadczenie #antonirysuje
AntoniRysuje - jezu mirki, czuje jakbym umierał

nie chce mi się totalnie nic, i to...

źródło: comment_nwxf0FGHRWOnqD3qP7o8pDT6udQ5088n.jpg

Pobierz
  • 69
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@mafgifx: Niestety ale taki c--j, od nowego roku ćwiczę prawie codziennie, jak napnę mięśnie, to wygląda to całkiem nieźle, w skrócie nie mam nadwagi, ale to jedyne co robię, bo szkoda by mi było stracić to co mam, no i nie chcę mieć problemów zdrowotnych.
Brzydki nie jestem, bardzo dbam o siebie, ale chyba nie muszę tłumaczyć, że dziewczyny też nie mam.
  • Odpowiedz
@mafgifx: Nawet nie wiesz jakbym chcial.. jeszcze kilka lat temu chodzilem na silke, sporty walki, zdrowy tryb zycia 100%, ale ze nie robilem tego z glowa to teraz mam r-------e wszystkie stawy.. nawet w kosza grac nie moge bo kontuzja kolano/kostka gwarantowana, ogolnie chujnia konkretna, jak siedze w domu i nic nie robie to jest spoko, no ale ile mozna..
  • Odpowiedz
@AntoniRysuje: Ach te rady zdrowotne na Mirko, takie mądre... To co opisujesz to forma depresji. Nie wyleczysz tego bieganiem, siłką, zdrowym jedzeniem, "wyjściem do ludzi". Zmuś się i idź do psychiatry. Serio. Powiedz bliskiej osobie żeby Cię zapisała i zaprowadziła jeśli sam nie masz siły. Przede wszystkim nie wstydź się tego, to choroba jak każda inna.

Od jakiegoś pół roku mam to samo, też pracuję z domu przy komputerze. Nie
  • Odpowiedz
@AntoniRysuje: Antek też tak mam. Czasem. Nie mam dobrej rady. Może tylko, że łatwiej sie żyje z uśmiechem nawet na siłę. Wiem że to sztuczne, ale pomaga.

Na pewno warto sie czasem zastanowić nad swoim życiem i krytycznie na nie spojrzeć>

Ale czasem warto powiedzieć. J---ć to nie będę się torturował. I spróbowac jeszcze raz, zrobić coś co wprawia cię w lepszy nastrój. Niekoniecznie a-----l albo jedzenie. Spróbować czegoś nowego.
  • Odpowiedz
@AntoniRysuje: Przede wszystkim nie słuchaj tego p---------a domorosłych specjalistów o wyjściu do ludzi, znalezieniu pracy, dziewczyny czy wciągającego hobby... itp. To nie pomoże. Chwilowo taka zmiana może i nieznacznie poprawi Twój stan, ale szybko się "zaadoptujesz" do nowych warunków i wrócisz do punktu wyjścia, albo będzie jeszcze gorzej, bo dojdą nowe problemy.

Zbierz się w sobie i idź do lekarza, bo szkoda życia. Wiem, kosztuje to sporo siły, ale gdy
  • Odpowiedz
@AntoniRysuje: mam tak sinusoidalnie zmiennie od półtora roku. Czasem bardziej normalnie, czasem tej apatii jest w k---ę dużo. Póki co jeszcze wychodzę z domu, więc nie jest tak źle, i staram się jakoś sensownie ograniczać a-----l.
  • Odpowiedz
@AntoniRysuje: Może zmień pracę, dzisiaj byłem na rozmowie kwalifikacyjnej, chwilę przed chciałem uciec, ale w sumie poszła mi bardzo dobrze i zaraz człowiek jest świetnie nastrojony.
  • Odpowiedz
  • 1
@AntoniRysuje: Mam dokładnie tak samo kolego. Zaczęło się to ok 4 miesiące temu, choć pierwsze objawy jeszcze wcześniej. Mam dobrą pracę, teraz mam urlop i nawet nie chcę mi się myśleć o powrocie do niej. Czasami nawet nie chcę mi się wyjść do sklepu po jedzenie więc zamawiam na telefon. No i druga sprawa ze przez ostatni rok bardzo postarzalem się, zmieniły mi się rysy twarzy i pojawiły zakola. Do
  • Odpowiedz
@AntoniRysuje: stary, dobra, prosta rada - wyjdź wieczorem z domu, zrób rundkę po okolicy (biegiem, truchtem - nieważne - dostosuj do tętna i wydolności). 30 minut, potem w domu prysznic, i sam ocenisz jak się czujesz. Proponuję też dorzucić do diety trochę witamin - owoce, albo w tabletkach (witamina C, wpań, magnez, tran)
  • Odpowiedz
@AntoniRysuje: Ja to nazywam zwyczajnie lenistwem, brakiem celów w zyciu i jakikolwiek zainteresowań, juz nawet nie napisze pasji. Nie chce Ci sie nawet dążyć do zmiany tego co masz, jestes tak leniwy ze nawet nie chce ci sie dążyć do marzeń. Podobnie jak inni powyżej. Zadna depresja, j----e lenie i c--j.
  • Odpowiedz
@AntoniRysuje: cumplu, do lekarza i niech przepisze fajne leki i rysuj dalej takie fajne żabki, bo naprawdę mi się podobają - zawsze to jakaś forma hobby, która chociaż w małym stopniu pomaga Ci robić cokolwiek z tym życiem. Swoją drogą to jest ciekawe, że z tymi rysunkami nie masz problemu i po prostu je wykonujesz, nie zmuszasz się do niczego, umiesz się z tym przełamać
  • Odpowiedz