Wpis z mikrobloga

mam pytanie do #narkotykizawszespoko oraz #narkotykiniezawszespoko

dokładnie chodzi mi o badtripy po #lsd oraz #ecstasy . jakie jest ich podłoże i przyczyny? jak z nimi działać? chodzi mi o zawiechy oraz zapętlenie się trwające około 3-3,5 godziny oraz dodatkowo godzina na dojście do siebie i kontaktu z otoczeniem. byłem świadkiem w 4 takich przypadkach (za każdym razem inna partia zabaweczek) i chciałbym się dowiedzieć czy ktoś miał z czymś podobnym kontakt. jeden znajomy mówi, że może to być zespół serotoninowy, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, bardziej podciągnąłbym to pod dojrzałość emocjonalno-psychiczną.
  • 17
@dziabarakus: no właśnie. a żeby było śmieszniej to dwie osoby załapały synchroniczną zawiechę - zero kontaktu przez ponad 3 godziny. tylko najprawdopodobniej druga osoba zacięła się przez to, że wystraszyła się że coś się stało z pierwszą osobą. reszta (4 osoby również pod wpływem) działały bezproblemowo w tym czasie
@fesio: towarzystwo to podstawa, ale żeby ktoś po pigułach łapał bad tripa to jeszcze nie słyszałem. Sam mam z tym problemy dlatego boje się brać nowych dragów, no ale to mnie zdziwiło maksymalnie.
@dziabarakus: właśnie s&s było perfekcyjne, przez kilka godzin świetnie się bawiliśmy (3 osoby na 6 robiły candyflipa i im nic się nie stało) i pod sam koniec gdy miała załadować się ostatnia piguła to 2 osoby odpadły
@fesio: zmęczenie odpada raczej przy takich dragach. Zapewne coś od środka miało wpływ, jakieś wspomnienie czy ostatnie problemy. Jak faza schodziła myśli pewnie zeszły na sprawy teraźniejsze i się wszystko #!$%@?ło.