Szpital nie poinformował pacjenta, że ma raka. Mężczyzna zmarł

Mężczyzna przez 4 lata nie otrzymał wyników badań, z których wynikało, że jest ciężko chory. Niestety zmarł. Gdyby szybko wdrożono leczenie, miałby duże szanse na przeżycie.

[sloik84]

Trzeba zwiększyć składkę zdrowotną to na pewno pomoże rozwiązać wszystkie problemy ( ͡º ͜ʖ͡º)

[Gjbgghbhhjj]

@sloik84: Szczególnie że w ostatnim roku NFZ zwrócił do budżetu centralnego parę mld.

[sloik84]

@Gjbgghbhhjj: tym bardziej dowód na to, że taka wysoka jak teraz jest niepotrzebna :)

[zwykly_szarak]

"Blah blah blah szpital powinien, blah blah blah nie dopełnil obowiązków."

Facet zmarł gdzie miał z 90%+ szans na wyleczenie i myślicie, że coś ta sytuacja zmieni w systemie? NIC.

A wystarczyłoby wprowadzenie OBOWIĄZKU powiadamiania pacjenta listownie w sytuacji wykrycia nowotworu złośliwego. Jaki to koszt NFZ na pacjenta, 5 złotych?

Gdy mialem badania PET-CT wszystkie wyniki dostawałem listami poleconymi, nie musiałem się sto razy dopytywać czy już są odbioru. Można? Można.

[PiersiowkaPelnaZiol]

@zwykly_szarak: kto pracował w szpitalu ten się nie śmieje, to jakie jest podejście do pacjenta jest tragiczne (poza jednostkami), a spróbuj coś z tym zrobić, to ty będziesz tym złym. Ego lekarzy i w ogóle ludzi z medycyny jest poza układem słonecznym.

Moja rada ode mnie, cisnąć ile się da, używać kolejek online, wszystko na piśmie, i jak ci czegoś nie chcą wykonać np przyjąć na sor, lub zarejestrować na termin

[naked]

@zwykly_szarak: U mnie w rodzinie było podobnie. Babka chorowała(miała cukrzycę), masa badań itd. Poszła na rtg bo kiedyś miała bypassy robione. Na rtg wyszło, że ma cała trzustkę już zajętą plus przerzuty. Oczywiście żaden konował nie raczył do nikogo zadzwonić. Wyniki odebraliśmy już po tym jak na onkologii wylądowała. Chociaż to nic by nie zmieniło bo stadium było zbyt zaawansowane to nikt się nie zainteresował i usłyszeliśmy: "A bo może wiedziała"

[RoKub]

4 lata temu? Szpitalowi bardziej się opłacało zakwalifikować go jako covid

[lomppl1]

na neurologa czeka się kilka miesięcy po to żeby wizyta trwała 5 minut i dostać skierowanie na rezonans, na który trzeba czekać też kilka miesięcy. Potem czekac na wyniki i znów do neurologa i terminy. a nie zaplac 1 dzień składki zus....niech tu już coś jebnie bo nie da sie leczyć.

[ostatni_lantianin]

@malinowa_chmurka: @lomppl1
no to ja się wypowiem - kiedyś sam płaciłem ZUS - co prawda o 1 dzień się nie czepiali ale o 2 tygodnie już tak.
I to jest mocno nie fair chociażby z powodu składek.
Jak nie mam NFZ-u, dostanę raka i będę chciał się leczyć to muszę zapłacić ekstra za brak ubezpieczenia przez ileś tam miesięcy - pewnie właśnie po to żeby nie było tak że ktoś się

[ostatni_lantianin]

@malinowa_chmurka:

tyg spóźnienia to jest dużo

dużo? w 99% formalności urzędy mają 30 dni na wydanie papierka, podatnik ma 2 tygodnie, licząc że dają okienko 2 tygodnie to daje właśnie porównywalny czas reakcji, tylko że JA to już dostaję warna od urzędu a urząd to jeszcze sobie ma 2 dni na wydanie mi papierka.
Do tego weź dolicz ze każda obsuwa to straszenie karami i mandatami które sobie nakłada poszkodowany (czyt.

[editores]

Kilka razy sam miałem wycinane znamiona i zawsze w nerwach czekałem na wyniki histopatologii. Nie wyobrażam sobie, że miałbym nie otrzymać wyniku badania. Cisnąłbym do skutku, tym bardziej, ze sam lekarz podczas wycinania podejrzewał czerniaka.

[grayjedi]

@editores ja miałem wycinane i lekarz mi powiedział, że jak będzie coś niepokojącego to zadzwoni. Nie dzwonił i sam nie dopytywałem o wynik, także tego... na szczęście to było jakieś 10 lat temu, więc już bym zdechł, gdyby to był czerniak.

[editores]

@grayjedi: Ja mam dodatkową traumę, bo kuzynka umarła w wieku 40 lat na czerniaka.

[Taaatko]

W UK poinformowano.pacjenta, że jest terminalnie chory
Sprzedał dom, auto, pojechał w tropiki przechulać dorobek życia. No ale jakoś nie umarł, okazało sie, że podali mu wyniki kogoś innego. No i się sądził z NHS, że przez nich jest bezdomny i spłukany....

[Taaatko]

@Stabilizator: UK ma wyjątkową służbę zdrowia. Nie polecam, przynajmniej tak na poziomie POZ.

[Taaatko]

@Stabilizator: taka prawda... Co tu pudrować?
POZ leży. Doktor z dżungli sprawdza w Google ci jest i czym to leczyć. Do tego standardy leczenia. Jak nie pasujesz do schematu, to się wykończysz, bo nikt nie zaryzykuje, żeby leczyć cię inaczej nie przewidują wytyczne...
Dużo lepiej jest na wyższym poziomie, fachowcy, sprzęt, dobra organizacja.

[xUnf]

I komuś włos z głowy spadnie? Nikomu. Kasta nietykalna.

[Margololo]

Przykład z mojej rodziny. Dziecko - ból nogi w nocy. Po licznych badaniach zrobionych prywatnie - guz rdzenia kręgowego. Dalsza diagnostyka wykazała kolejne mniejsze guzy rdzenia - przerzuty. Polski szpital z najlepszym nieomylnym lekarzem od takich przypadków zaproponował leczenie: spróbują wyciąć największego, żeby zobaczyć co to, reszty nie rusza, dziecko wyjezdza najprawdopodobniej na wozku. Resztę będą leczyć chemia, ktora (jest udowodnione) nie działa na ten rodzaj guza. Szpital w Niemczech - zebrało

[ZyfiDynock]

Polskie szpitale to umieralnie. Nic więcej. Żadnej pomocy. Znieczulica totalna. Lekarze nie przepisują leków przeciwbólowych, olewają badania.

Jak przyjdziesz na badania kontrolne, to jesteś intruzem, no bo jak to zdrowy ma się badać - bez sensu. A jak jesteś już chory, to ci powiedzą, że trzeba było się badać...

[ZyfiDynock]

No nie napawa ale teraz wszędzie jest byle jakosć weź przyjedź na budowę i popatrz jak pracują młodzi z reguły to też nie napawa optymizmem, z tego o widzę to już większosć #!$%@?*ło ale taka moda byle jak i do przodu

@Stabilizator: Na budowie to może być moda, ale przy leczeniu powinny obowiązywać procedury.