Aktywne Wpisy
Kamileqq +605
Codzienne przypomnienie, że jeśli łudzicie się, że PiS po wyborach dotrzyma jakiekolwiek obietnicy, to chciałbym zwrócić uwagę, że:
- przekop Mierzei Wiślanej: done
- płaca minimalna 4k: done
- bariera na granicy: done
- 500+: done
- kredyt 2%: done
- niskie bezrobocie: done
- wzrost wydatków na zbrojenia: done
- obniżenie wieku emerytalnego: done
- korzystniejszy podatek dla słabiej zarabiających: done
- odtworzenie baz wojskowych / posterunków policji: done
- ból
- przekop Mierzei Wiślanej: done
- płaca minimalna 4k: done
- bariera na granicy: done
- 500+: done
- kredyt 2%: done
- niskie bezrobocie: done
- wzrost wydatków na zbrojenia: done
- obniżenie wieku emerytalnego: done
- korzystniejszy podatek dla słabiej zarabiających: done
- odtworzenie baz wojskowych / posterunków policji: done
- ból
Przepraszam za źródło i formę w jakiej autor to opisuje. Nie znalazłem jednak innego miejsca gdzie byłoby to wszystko zebrane do kupy, a samemu przez telefon mi się nie chce tego robić.
Temat jest zazwyczaj sprowadzany do absurdu przez skrajności z obu stron barykady, ale jest to w moim odczuciu ciekawy temat. Czy z moralnego i etycznego punktu widzenia jedzenie mięsa jest do usprawiedliwienia? Sama Harrisa nie są się wrzucić do jednego worka z tymi stereotypowyni skrajnymi weganami opierajacymi swoje przekonania na magicznej pseudowiedzy.
Wrzucam, bo zgadzam się z Harrisem. Uważam, że nie da się obronić moralnie jedzenia mięsa przez mieszkańców krajów rozwiniętych, a za X lat nasi potomkowie będą na nas patrzeć z takim samym zdumieniem jak my patrzymy na zwolenników niewolnictwa.
PS. Jakby ktoś pytał: Choć jestem szczerze przekonany co do mojej opinii... Nadal jem mięso.
#filozofia #nowyateizm #samharris #wegetarianizm #weganizm
1. Jeżeli jesteś moralnym człowiekiem, to każde twoje zachowanie powinieneś być w stanie usprawiedliwić moralnie, lub chociaż starać się dążyć do stanu, w którym tak jest.
2. Xxx lat temu nasi przodkowie nie mieli rozterek co do tego czy powinno się ukamienowac cudzoloznikow.
@lowca_chomikow: próba wszelkiego przyrównania zwierząt do ludzi rodzi cały ogrom paradoksów. Bycie człowiekiem to nie jest jakaś manna magicznie spadająca z nieba. To także obowiązki. Prawo chroni, ale także wymaga. Mechanizmy prawne zrozumienia pewnych subtelnych konstrukcji myślowych, których zwierzęta zrozumieć nie są w stanie. Także kompletnie nie zgadzam się z tym, żeby
@lowca_chomikow: tego się domyśliłem. Skłaniam się jednak do takiej opinii, że prawa przychodzą w pakiecie. Są one bowiem pewnym tworem cywilizacyjnym, a próba przeniesienia pojęć ludzkiej cywilizacji na świat zwierząt uważam za nierozumienie natury. Tam nie występują takie pojęcia jak dobro, zło czy legalizm. Są tylko różne dziwne instynkty uformowane przez żywioł ewolucji. Dlatego nie
Dlaczego? Bo dla mnie mięso to pożywienie. Takie samo jak marchewka czy chleb. I nie zastanawiam się nad tym ile zwierząt zginęło po to, bym mógł zjeść kotleta w niedzielę na obiad. Mam na niego ochotę, więc go zjadam. Wytłumaczę Ci też dlaczego jem wołowinę czy wieprzowinę a nie psa. Pies ma mniej mięsa, byłby nieekonomiczny, no i
@lowca_chomikow: też nie wiem skąd ta potrzeba traktowania ludzi jak zwierzęta. Nawet w wariancie ograniczonym, który Ty postulujesz.
Zwierzęciu nie można nadać ludzkiej godności. Możemy im albo sprawiać przyjemność, albo cierpienie. One nic dużo bardziej złożonego nie rozumieją. I nie wiem skąd u Ciebie postulat nie sprawiania cierpienia zwierzętom. Pisałem o traktowaniu zwierząt jak ludzi, ponieważ rozumiem skąd idea nie sprawiania