" 1. Nowi ateiści oczerniają każdego, kto wierzy w Boga, przedstawiając go jako przesądnego, ignoranta, irracjonalnego lub całkowicie oszukanego. Nic więc dziwnego, że trudno jest nawracać ludzi poprzez obelgi.
2. Co za tym idzie, dla Nowych Ateistów wszelkie poszukiwania duchowe są uważane za szaleństwo. Większość ludzi wierzy, że duchowość ma dobre intencje i może prowadzić do czegoś wartościowego.
3. Nowy ateizm kładzie nacisk na naukę jako jedyny racjonalny system myślenia. Religia natomiast jest potępiana jako irracjonalna i prymitywna, będąca powrotem do epoki nierozsądku. Jednak oczywiście można być racjonalnym, nie będąc naukowcem. Co więcej, wielu racjonalnych ludzi wierzy w Boga lub jakąś siłę wyższą.
4. Ateizm jest dumną indywidualnością i samowystarczalnością, rezygnując ze wsparcia emocjonalnego zapewnianego przez religię. Większość ludzi uważa tę postawę za jałową. Z psychologicznego punktu widzenia bardzo zdrowe jest identyfikowanie się z przyczyną większą niż ty sam. Psychologiczne korzyści zorganizowanej religii są jednym z jej najbardziej pozytywnych aspektów, niezależnie od roli religii we współczesnym świecie."

Deepak Chopra
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Mirxar: 1. Teiści niby tego nie robią? Co za hipokryzja. Cała ekspansja chrześcijaństwa opierała się na wyzywaniu niewierzących od "głupców", innowierców od "prymitywnych barbarzyńców, nad którymi mamy prawo dominować, by ich nawrócić". Bez przemocy chrześcijaństwo by wymarło i jest tego świadome, dlatego próbuje wpoić u ateistów poczucie winy, by sami się rozbroili.
3. Ci ludzie i tak wierzą w jakiegoś wyidealizowanego bożka deizmu/panteizmu, który nie ma nic wspólnego z bożkiem
  • Odpowiedz
WIEM, ŻE NIC NIE WIEM, BO WSZYSTKO JEST KWESTIĄ WIARY


@tojestmultikonto: Odróżnij wiarę opartą na racjonalnych przesłankach ("wierzę, że mój samolot doleci do celu, bo większość samolotów dolatuje do celu") od wiary opartej na chciejstwie/braku wyobraźni/ignorancji/innej wierze ("wierzę, że po śmierci coś jest, bo nie umiem sobie wyobrazić, że nic tam nie ma").
  • Odpowiedz
Odróżnij wiarę opartą na racjonalnych przesłankach ("wierzę, że mój samolot doleci do celu, bo większość samolotów dolatuje do celu"


@KomosaBiala: To aby na pewno jest racjonalna przesłanka? Co mówi nam fakt, że dotychczas większość samolotów nie rozbiła się w kontekście tego, czy ten jeden konkretny tego nie zrobi?
  • Odpowiedz
http://www.salon.com/2016/01/09/new_atheists_must_become_new_vegans_sam_harris_richard_dawkins_and_the_extra_burden_on_moral_leaders/
Przepraszam za źródło i formę w jakiej autor to opisuje. Nie znalazłem jednak innego miejsca gdzie byłoby to wszystko zebrane do kupy, a samemu przez telefon mi się nie chce tego robić.

Temat jest zazwyczaj sprowadzany do absurdu przez skrajności z obu stron barykady, ale jest to w moim odczuciu ciekawy temat. Czy z moralnego i etycznego punktu widzenia jedzenie mięsa jest do usprawiedliwienia? Sama Harrisa nie są się wrzucić do jednego worka z tymi stereotypowyni skrajnymi weganami opierajacymi swoje przekonania na magicznej pseudowiedzy.
Wrzucam, bo zgadzam się z Harrisem. Uważam, że nie da się obronić moralnie jedzenia mięsa przez mieszkańców krajów rozwiniętych, a za X lat nasi potomkowie będą na nas patrzeć z takim samym zdumieniem jak my patrzymy na zwolenników niewolnictwa.

PS.
  • 38
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 4
@Pertaseth: Tzn czego mamy się trzymać? Zastosowałeś argument według którego jedzenie mięsa jest ok, bo w przeszłości nikt nie widział w tym problemu. Podwazylem twój argument stwierdzając fakt, że w przeszłości ludzkość nie widziała problemu w wielu zachowaniach, które teraz są dla nas jednoznacznie złe.
  • Odpowiedz
Pytanie brzmi: dlaczego powinniśmy stosować etykę w stosunku do zwierząt


@Kampala: Moim zdaniem etyka i moralność ewoluuje w czasie. Przykładem może być Stary i Nowy Testament. Generalnie wraz z rozwojem cywilizacji, rozszerza się katalog osób (istot) chronionych przez nakazy moralności.

Dawno temu etykę stosowało się tylko do swoich ziomków lub współwyznawców. Obcego można było dowolnie wykorzystać czy zabić. Nikt nie zastanawiał się - dlaczego mamy stosować etykę w stosunku do barbarzyńców czy
  • Odpowiedz