Wpis z mikrobloga

#coolstory #wielgucki
"No rzecz naprawdę banalna, to jest wręcz niewiarygodne, że nikt przez te 20-parę lat nie zauważył, że fundacja WOŚP posiada coś takiego jak przychód, a nie tylko zbiórkę publiczną, która się nazywa Wielkim Finałem WOŚP, czyli to co jest tym show organizowanym w mediach, to jest tylko część wpływów na konto fundacji WOŚP. Podstawowym koszykiem takim finansowym fundacji WOŚP to jest przychód i ten przychód jest pierwszą sensacją dla wielu ludzi, bo jest znacznie większy od tego, co słyszymy w telewizji i czym się chwali Jerzy Owsiak. Ja może podam przykład, np. w roku 2012 przychód był powyżej 60 milionów, natomiast koszty, nie tyle koszty, co wydatki stricte na sprzęt medyczny, czyli to oblepianie serduszkami wszelkiego rodzaju inkubatorów itd. to było zaledwie 39 milionów. No więc powstaje proste pytanie: co się dzieje z resztą? (...) jeżeli chodzi o kolejny etap tego mechanizmu, no wiemy że istnieje taka spółka jak "Złoty Melon", można się dostać do KRS-u tej spółki bez problemu, wiemy że ta spółka organizuje 2 największe przedsięwzięcia (...) Wielki Finał i ten nieszczęsny Przystanek Woodstock, no i wiemy, również można wejść na stronę urzędu patentowego, że prawa do znaków towarowych poszczególnych imprez, np. Przystanku Woodstock ma firma prywatna, zupełnie prywatna firma żony Jerzego Owsiaka "Mrówka Cała".
(...)
W roku 2012 z KRS-u "Złotego Melona" wynika jasno, że tam było 14 milionów przychodu, z czego 10 milionów to są usługi obce. Milion wynagrodzenia dla 8 osób. Około miliona koszty administracyjne. Najnowsze sprawozdanie dostępne Fundacji WOŚP mówi z kolei o tym, że z roku na rok wynagrodzenia dla tej samej ekipy 33 osób wzrosły z 1.5 miliona do 2.5 miliona złotych. Z dokumentów dostarczonych do sądu, z tym że to jest kpina nie dokumenty, bo to są rozrachunki spisane na kolanie sprzeczne wewnętrznie, ale no część danych jest tam prawdziwych i z tych danych tylko na podstawie tych fragmentów danych, bo to nie ma nic wspólnego z księgowością, rachunkowo.., z rachunkowością i księgowością z ostatnich 11 lat, a o to wnioskowałem ja i tego żądał sąd. To tylko z tych dokumentów wynika jasno, że czystą gotówką z WOŚP do "Złotego Melona" musiało popłynąć co najmniej 40 milionów złotych. Co najmniej 3 miliony złotych popłynęło do kieszeni prywatnej małżeństwa Owsiak, z tym że różnymi kanałami. No albo poprzez samozatrudnienie Jerzego Owsiaka w "Złotym Melonie", albo przez samozatrudnienie Lidii Niedźwiedzkiej-Owsiak w WOŚP + zlecenia na ponad milion 300 zł dla firmy "Mrówka Cała". (...)
absolutnie sprzeczne wewnętrznie to jest ze sobą, na tych samych nr ewidencyjnych były w cudzysłowie księgowane te same kwoty, no kompletne bzdury zostały przysłane do sądu, natomiast to, czego ja oczekiwałem to są po prostu kopie ksiąg rachunkowych. (...)
Proszę państwa to to jest tak, że to co idzie do kieszeni, że tak powiem na czysto dla Jerzego Owsiaka, to jest jedna kwestia, ale druga to trzeba pamiętać jak wygląda no taki high life słodkie życie wokół tych państwa, bo to jest przecież koszty utrzymania tak jak wszyscy państwo, ja i wszyscy inni mamy, czyli jakieś zakupy, jakieś urlopy, wycieczki, paliwo, utrzymanie samochodu, amortyzacja i to wszystko, no to to wszystko oni mają z WOŚP, to wszystko jest ukryte w takich kwotach jak 7 milionów na działalność informacyjną i propagatorską, to wszystko jest ukryte w takich kwotach jak 4 miliony na działalność administracyjną. Dodatkowo są umowy-zlecenia na kilkaset tysięcy zł i nikt nie wie z kim te umowy są podpisywane. Dla Jerzego Owsiaka dostarczenie tych ksiąg rachunkowych to jest wyrok. To jest, to co ja odkryłem to jest wierzchołek góry lodowej w porównaniu z tym, co tam musi tkwić.
(...)
Owsiak się boi paragonu fiskalnego ze wszystkich swoich zakupów ujmując to najbardziej obrazowym językiem, czyli konkretnych pieniędzy, konkretnych wydatków pozycja po pozycji na co sa pieniądze, nie to że nawet donatorów, ale również pieniądze publiczne wydawane, bo żeby cały ten cyrk się odbył, żeby Owsiak mógł zebrać 40 czy 50 milionów, mniej więcej tyle samo trzeba wyłożyć ze środków publicznych na tą imprezę. Yo jest przelewanie z pustego w próżne i jeszcze jest taki mechanizm, że te pieniądze które on zyskuje ze zbiórki publicznej one proszą państwa są wydawane dopiero po 1.5 roku. Te pieniądze leżą na kontach. Oczywiście odsetki nigdy nie trafiają na sprzęt, trafiają między innymi na Przystanek Woodstock.
(...)
Największą krzywdę jaką Jerzy Owsiak zrobił to zrobił ludziom, dzieciom które posłał na ulice, bo to są naprawdę, to są naprawdę wartościowi ludzie, to sa wartościowi ludzie których ktoś oszukał, bo sam mechanizm oszustwa jest prosty, ale to jest napakowane takim ładunkiem emocjonalnym, no każdy kto zobaczy dziecko w inkubatorze z przyklejonym serduszkiem (...) to jest tak silny ładunek emocjonalny, że gdy się podnosi głos: jakim kosztem się to odbywa, no to natychmiast dostaje się po głowie"

UPDATE:
"Kiedyś naczelnym podwykonawcą była "Mrówka Cała" należąca do Lidii Niedźwiedzkiej-Owsiak, która z firmy "Złoty Melon" i Fundacji WOŚP otrzymała przelewy co najmniej na 1 300 000 złotych
W tej chwili to firma Tabasco Jacka Stachery, partnera życiowego Aleksandry Owsiak (córki Jerzego O.), jest numerem jeden.
Pan Jacek jest ojcem najmłodszej wnuczki Jerzego O., jednocześnie pracownikiem „Złotego Melona”, fundacji WOŚP i szefem zatrudnionej w Tabasco Aleksandry Owsiak. W rodzinie nic nie zginie.
W rezerwie „Złoty Melon” ma firmę „Jasna Sprawa” należącą do Jerzego O.
oraz Feel Mint Production, której właścicielką jest młodsza córka Ewa Owsiak."
http://kontrowersje.net/kompendium_wielkiej_ciemy_13_groszy_do_puszki_24_fina_u_wo_p_i_portfela_jerzego_o
KawaJimmiego - #coolstory #wielgucki 
"No rzecz naprawdę banalna, to jest wręcz niew...
  • Odpowiedz