Wpis z mikrobloga

Mirki, pytanie do was na #emigracja , #praca. Mam opanowany angielski na poziomie B2/C1 (akurat dzisiaj to zadna sztuka, wiem) oprocz tego znam fachowa terminologie informatyczna (technik here). Jak przygotowac sie do wyjazdu do #uk w celach zarobkowych? Mam plan do poczatku nastepnego roku akademickiego odlozyc na jakis lepszy samochod i po prostu przyoszczedzic troche kasy. Ktos z takimi doswiadczeniami moglby sie wypowiedziec jak to wygladalo w jego przypadku? Dzieki
  • 9
@mam_kaloryfer: Następny rok akademicki to październik 2016 czy 17? Bo jak 16 to średnio to widzę - na start musisz mieć te z tysiąc funtów, 1500 lepiej. Praca pierwszego dnia to raczej wyjątek niż zasada, na dobry samochód i oszczędzić nie wydaje mi się prawdopodobne.
@mam_kaloryfer: Trzeba do tego podejść od końca, czyli: ile planujesz oszczędzić? Jak chcesz mieszkać? Policzmy tak: 1500 na wyjazd, 500 miesięcznie na wynajem pokoju, czyli w sumie 4k - to koszty podstawowe. Czyli 700 funtów miesięcznie trzeba odłożyć, do tego jedzenie, powiedzmy w sumie tysiąc funtów miesięcznie. To jest około minimalnej, liczysz do tego ile chcesz odłożyć w funtach, bo ja nie wiem co dla Ciebie oznacza lepszy samochód. Jak podasz
@mam_kaloryfer: znasz terminologię, tzn. jesteś teoretykiem? Bo tu praktyków potrzeba, jak wszędzie. Fajnie, że znasz angielski, zawsze jakiś początek, ludziom bez języka zawsze odradzam wyjazd, bo to imo męka.
Generalnie masz spore wymagania, a rzeczywistość może cię srogo rozczarować. Proponuję ci zacząć z niższego pułapu, co pomoże ci nabrać trochę pokory i potem ruszyć na spokojnie w kierunku czegoś lepszego.