Wpis z mikrobloga

@BrowarPERUN: aż założyłem konto, żeby odpowiedzieć.
Z lublina jest delikatny cytrus? Pewnie, szczególnie w sytuacji, w której dajemy go 30 gramów na /godzinę/ gotowania. Jeśli rzeczywiście tak uważasz, bardzo tłumaczy to braki aromatyczne waszych piw i dominację pustej goryczki/kettle hops.
@BrowarPERUN: Aromat, który można interpretowac jako cytrusowy pochodzi z myrcenu, a raczej jego pochodnych. Tego dobra mamy wśród olejków aromatycznych lubelskiego koło 30% [dla porównania - cascade ma ich koło 60%], jest to zdecydowanie niepomijalna ilość, lecz w tym wypadku nie ma to żadnego znaczenia, ponieważ substancje te zaczynają się rozkładać w 64 stopniach celsjusza. To nie jest kwestia umiejętności sensorycznych, to kwestia chemii - po /godzinie/ gotowania tak małej ilości
@PIWOWARSTWO:
gotować aromatyczny chmiel? Sam widzisz, że to bez sensu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wracając do meritum mojego wpisu - w chmielu Lubelskim da się wyczuć elementy cytrusowe, podobnie jak w marynce. Oczywiście, że amerykańskie chmiele mają ich więcej i trudno zrobić AIPA na lubelskim, ale nie trzeba być piwowarem aby to wiedzieć.
@BrowarPERUN: W samym chmielu tak [choć osobiście bym raczej powiedział, że są to nuty żywiczne, 'leśne' bardziej niż cytrusowe], aczkolwiek mój komentarz odnosił się do konkretnej sytuacji, czyli przytoczonego przez @boa_dupczyciel przepisu @Peter_Mountain - " 30 gramów [lubelskiego] na /godzinę/ gotowania" (+15g cascade na 15 minut)

Stąd moje 'oburzenie', miałem nadzieję, że było to wystarczająco klarowne. :)
@PIWOWARSTWO:
domyśliłem się, jak to odczytałeś. No cóż, jestem tylko kiepskim piwowarem w drugoligowym browarze, do tego podrzędnym sędzią PSPD, co ja mogę wiedzieć o piwie i piwowarstwie? Dzięki za lekcję i jeśli jeszcze w przyszłości zechcesz podzielić się swoją wiedzą, proszę nie zapomnij mnie zawołać.
@BrowarPERUN: Nie mówię, że powinieneś się uczyć ode mnie, sam jeszcze mam wiele do nauczenia się. Jeśli interesuje Cię tematyka olejków aromatycznych - poleciłbym na przykład prace Petera Wolfe z uniwersytetu w Oregonie.

Co do 'kiepskich piw' to bym nie przesadzał, większość z nich jest przynajmniej średnia, co potwierdzają na przykład oceny na Ratebeer.