Wpis z mikrobloga

Córka (3l.) obudziła się o 3 nocy z płaczem. Poszedłem do pokoju, gdzie śpi razem z synem (5l. on śpi jak zabity). Szlocha, że nie chce spać w swoim łóżku, bo tam mogą być pająki a ona się boi pająków. Wziąłem ja na ręce przytuliłem i położyłem się z nią w jej łóżku. Ale ona dalej, że się boi tu spać, żeby zaświecić światło, bo tu mogą być pająki. Tłumaczę jej, że tu nie ma pająków i żeby spała, bo ja też chce spać, ale ona dalej swoje. W końcu przyszła żona położyła się z nią, a ja wróciłem sypialni i sobie myślę, że pewnie syn ją wieczorem pająkami straszył, bo nie było nigdy takiej jazdy.
7.30 rano śpię, przychodzi syn i mówi: tato w przedpokoju jest pająk. Nie był w zasięgu mojej ręki (bo od razu dostałby w łeb), więc mu mówię, żeby się zamknął i nie straszył siostry. A on mówi, że w przedpokoju naprawdę jest pająk i żebym go zabił.
I co?


#oswiadczenie
badtek - Córka (3l.) obudziła się o 3 nocy z płaczem. Poszedłem do pokoju, gdzie śpi ...

źródło: comment_1ZGi1DcoW9BInO1UpvUjuTexHmZHwche.jpg

Pobierz
  • 20
@badtek: co za porąbana logika. Jak się taką kierujesz również w innych sprawach, to współczuję ludziom, którzy mają z tobą do czynienia. A takie pająki łapaliśmy z bratem i hodowaliśmy w dużych słoikach i dokarmialiśmy owadami. Ładnie rosły. Szczególnie samiczki. Potem wypuszczaliśmy je do ogrodu.
@inwalida: przecież nie biłem, jak bym to zrobił to bym w tej sytuacji musiał ponieść srogą karę. Ale tłumaczenie to jest taka średnio skuteczne metoda w porównaniu do kija i marchewki.
@inwalida: nie tyle w dziąsło, co w czoło, nic się od tego nie dzieje, tak jak by piłkę nożną główką odbił. Porozmawiać trzeba. Natomiast rozmawianie, to żadna kara.